Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Kontuzja w pracy? Łamańcami nie przejmuj się. Byłem kilka lat temu nad Wieprzem i Tanwią. Podobało mi się. Jak obecnie jest (w zeszłym roku) z kleszczami? Jak byłem, to była ich masa na odcinkach łąkowych.

Edytowane przez Banjo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontuzja w pracy? Łamańcami nie przejmuj się. Byłeś kilka lat temu nad Wieprzem i Tanwią. Podobało mi się. Jak obecnie jest (w zeszłym roku) z kleszczami? Jak byłem, to była ich masa na odcinkach łąkowych.

 

Taa, w pracy :D  Pracowałem nad grudniowymi szczupakami a pokonała mnie zwykła nierówność terenu, śliska skarpa jakich pełno pokonujemy nad wodami. Ratowałem wędkę, o ręce zapomniałem  :rolleyes:

Co do kleszczy, w tamtym roku nad Wieprzem z racji łagodnej zimy była plaga, zresztą jak podczas kilku ostatnich sezonów. W tym roku mamy prawdziwą zimę i mam nadzieję, że większość dziadów wymrozi  :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą kontuzją, też tak sobie to tłumaczę :D  ;)

Z tymi kleszczami na Roztoczu to dziwna sprawa, pomimo bardzo dużej ich obecności bezpośrednio na odzieży odpukać nie złapałem tam póki co żadnego "pasażera".  Czasem znajdywałem po kilka sztuk w samochodzie nawet po kilku dniach, na szczęście żaden jak do tej pory się nie wgryzł; choć lubią mnie dziady bo w innych rejonach Polski niejednokrotnie mnie nie oszczędziły. No ale to loteria i trzeba uważać, na tyle na ile można  :rolleyes:

Edytowane przez Piotr Gołąb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowa o moich rodzinnych stronach, więc czuję się wywołany do tablicy. Za cały poprzedni sezon chodzenia nad Wieprzem kleszcza miałem na ubraniu raz, może dwa. Dziwią mnie bardzo te historie o plagach kleszczy bo już kilka ich słyszałem. Może mam szczęście albo taki "bezkleszczowy" odcinek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowa o moich rodzinnych stronach, więc czuję się wywołany do tablicy. Za cały poprzedni sezon chodzenia nad Wieprzem kleszcza miałem na ubraniu raz, może dwa. Dziwią mnie bardzo te historie o plagach kleszczy bo już kilka ich słyszałem. Może mam szczęście albo taki "bezkleszczowy" odcinek.

 

Nie do końca tak jest. Jak wcześniej wspomniałem, kilka lat temu miałem przyjemność łowić nad Wieprzem w świetnym towarzystwie i byliśmy na odcinku łąkowym. Kolega chodził w śpiochach a ja w woderach. I gdyby kolega nie zaczął mówić o kleszczach, to pewnie byłbym nieświadom, że one tam były. Co zmiana stanowiska, to znajdował co najmniej  po dwa kleszcze wspinające się po nogawkach. Na szczęście trawa jeszcze nie była wysoka. Moje śliskie wodery uniemożliwiały złapanie kleszcza, po prostu nie miały jak przyczepić się. Obserwowałem kolegę i co jakiś czas ściągał z siebie kleszcze. Podczas kilkugodzinnego łowienia naliczył ich ponad 20 szt. Ale psychoza też mi udzieliła się. Co przejście na nowe miejsce sprawdzałem stan pasażerów na gapę  ;) . Doliczyłem się jednego, znalazł się na łączeniu buta z resztą wodera, było tam zagięcie. I tam znalazł swoją przystań  ;) . Nigdy tak na pstrągach nie zachowywałem się, bo nad Kwisą czy Bobrem nie ma tak dużo kleszczy. Koledzy łowiący na tych samych rzekach co ja nie wspominali o złapanych kleszczach. 

 

Wybacz Piotrze, że zaśmiecam Twój wątek dysputą o kleszczach. Chciałbym pojawić się na Roztoczu, ale w momencie, gdy tych kleszczy będzie zdecydowanie mniej.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowa o moich rodzinnych stronach, więc czuję się wywołany do tablicy. Za cały poprzedni sezon chodzenia nad Wieprzem kleszcza miałem na ubraniu raz, może dwa. Dziwią mnie bardzo te historie o plagach kleszczy bo już kilka ich słyszałem. Może mam szczęście albo taki "bezkleszczowy" odcinek.

Pewnie tak jest, że na różnych odcinkach ich zagęszczenie nie jest takie samo. Nie robiłem zdjęć ale w wielu miejscach , zwłaszcza na ścieżkach wzdłuż rzeki ( nie tylko Wieprz ) widywaliśmy ich z kolegą setki, oblepiały źdźbła traw w niewyobrażalnych czasami ilościach. Oby w tym roku było ich mniej bo faktycznie zamiast skupić się i czerpać przyjemnośc z łowienia, włącza się lekka psychoza i czujne stawianie każdego kolejnego kroku  :huh: .

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze zauważyłem, jak mi się wydaje, dość logiczną i oczywistą zależność. Nie piszę akurat, o "pstrągowym" Wieprzu, ale reguła pewnie uniwersalna. Kleszczy jest zdecydowanie mniej na odcinkach rzek w pobliżu zabudowań. Tam gdzie "daleko od szosy", znacznie łatwiej o kleszcza. Domyślam się, że chodzi o dziką zwierzynę, która niechętnie podchodzi w pobliże ludzi i nie roznosi tym samym kleszczy. Gryzoni jakoś też znacznie więcej nad rzeką widuję z dala od wiosek, czy miast. Może na wsiach siedzą chętniej w stodołach ????.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładnie Ci "wyszedł" jeśli jest pływający, w sytuacjach kiedy drapieżniki "podnoszą" drobnicę, będą zjadać go wszystkie gatunki.

 

Dzięki Kuba  :)  Ten akurat wobler jest wolno tonący, do "grania" przy dnie na okres kiedy okonie żerują "nisko" , jednak wersja pływająca na pewno powstanie bo mocno mnie ta konstrukcja zaciekawiła. Testy "wannowe" są zadowalające, przy nieregularnym podszarpywaniu fajnie odskakuje na boki jak trącona rybka, zobaczymy co na to ryby  :rolleyes:

Ciekawe jak będzie z jego lotnością i chęcią do plątania się.

Też jestem tego ciekaw, jeszcze nie latał  ;)

Edytowane przez Piotr Gołąb
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecuję wszystkie wyniki z testów rzetelnie publikować w tym wątku ;) . Teraz niestety trzeba poczekać, aż zbiornik na którym to cudo będzie testowane odpuści :) . Jak Piotr napisał cel to "duże okonie". Wobler ma troszkę dłużej zostawać w zasięgu ryb niż inne woblery. Najpiękniejsze jest to, że wspólna obsesja tak pięknie łączy :D. Pozdrawiam Serdecznie 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...