Skocz do zawartości

Whisky, moja żono


coma

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Przeczytałem dziś coś takiego: "Johnnie Walker zmienia się w Jane Walker w ramach walki z seksizmem

Whisky Johnnie Walker zmienia płeć – 1 marca 2018 w sprzedaży pojawi się Jane Walker. Na etykiecie, zamiast charakterystycznego dżentelmena, zagości krocząca kobieta.

Producent trunku, brytyjskie Diageo, tłumaczy tę rewolucję chęcią dostosowania się do nowych wewnętrznych przepisów branży alkoholowej przyjętych na Wyspach – powstały one, żeby walczyć z seksizmem w produkcji alkoholu. Na cenzurowanym znalazły się nazwy i grafiki mogące zostać uznane za obraźliwe. Nie bez znaczenia były także skandale związane z molestowaniem seksualnym aktorek z Hollywood.

Jako marka, która rozwija się od niemal 200 lat, Johnnie Walker z dumą robi kolejny krok w przyszłość, wprowadzając Jane Walker jako kolejny symbol naszego zaangażowania w proces ulepszania się.

Jane Walker ma zadebiutować w marcu 2018 roku na rynku USA.Kobiece imię otrzyma 12-letni trunek z czarną nalepką. To pierwsza od ponad 100 lat ingerencja w logo słynnej whisky.

Producent informuje, że na razie będziemy mieć do czynienia z limitowaną edycją „kobiecego” alkoholu, a Johnie Walker nie zostanie usunięty całkowicie. Wraz z dążeniem do zniwelowania seksizmu można być może się spodziewać, że Jane wyprze Johnniego z większej liczby butelek i gatunków.

Producent zadeklarował ponadto, że za każdą sprzedaną butelkę Jane Walker przekaże dolara na organizacje walczące o prawa kobiet."

 

No cóż...

W połowie 2018 roku koncern Daimler Benz planuje rewolucyjne zmiany. Ze względu na coraz częstsze przypadki zachowań seksistowskich przejawianych przez tak zwaną płeć piękną koncern ze Stuttgartu postanowił pójść z duchem czasu. Nazwę Mercedes zastąpi nowa, nie kojarząca się tak niekorzystnie konsumentom firmy. W czerwcu na ulice naszych miast powinien wyjechać Jürgen S Classe. Flagowy model o sympatycznie brzmiącej, nie kojarzącej się niekorzystnie nazwie, napędzany 12-cylindrowym motorem powinien podbić serca męskiej klienteli i pokazać, że na seksizm nie ma przyzwolenia. Decyzję o zmianie nazwy przyspieszyły ostatnie, bulwersujące doniesienia z Hollywood. Znany producent filmowy okazał się ofiarą molestowania seksualnego. Aktorki poddawały go intensywnym ćwiczeniom gimnastycznym w celu uzyskania angaży w kasowych filmach. Również firma Volkswagen w odpowiedzi na liczne protesty i oskarżenia o wstecznictwo i seksistowski szowinizm, postanowiła działać. Ostatnia Skoda Octavia zjedzie z taśm montażowych w maju. Zastąpi ją dużo ładniejszy i komfortowy Skoda Jaromir. 5 euro z każdego sprzedanego Jaromira zostanie przeznaczone na budowę ośrodka rewalidacyjnego dla aktywistek feministycznych. Szerokiej drogi! I pamiętaj: piłeś Jane Walker - nie jedź!

Edytowane przez Maciej W.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

ostałem dzisiaj zaległy prezent imieninowy. 

Butelka wygląda też na "zaległą" 

Znacie ten trunek?

Mam wstawić "do szafy" czy wypić?

Dowiedziałem się jeszcze od darczyńcy, że butelka ma minimum 15 lat. Ma to jakieś znaczenie?

post-52107-0-29990600-1524396219_thumb.jpg

post-52107-0-03367000-1524396225_thumb.jpg

Edytowane przez BOB1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sądzę, że w przypadku blendów, jednak lezakowanie w butelkach ma sens. Smaki się lepiej "układają" z czasem. Stają się bardziej "łagodne", niektóre nuty bardziej lub mniej wyraziste czy dominujące. Nie zawsze musi im to wyjść na dobre, ale zawsze znajdą się smakosze którym to podejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie większość blendów ma smak jodyny, nie ważne jak długo leżakują.

Trudno sie nie zgodzić, zwłaszcza że blendy, w przeciwieństwie do singli, sa kierowane do "szerokiego grona odbiorców" czyli mają mniej więcej podobne "uśrednione" smaki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno sie nie zgodzić, zwłaszcza że blendy, w przeciwieństwie do singli, sa kierowane do "szerokiego grona odbiorców" czyli mają mniej więcej podobne "uśrednione" smaki.

z moich obserwacji wynika, że blended są pite w jednym, jasno określonym celu ;-)

z colą i innymi dodatkami

nie czuć wtedy jodyny

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posmakowaliśmy  na moim obiadku "imieninowym"

W smaku dość ostra. Kostka lodu wskazana. Tort bezowy z bitą śmietaną i owocami ("hand made" mojej żony) miło uzupełniał wyraźny owocowy smaczek :)

Na pewno warta degustacji :D

jeszcze nie piłem whisky pod tort bezowy

;-)

jak masz - to może jakieś brandy wypróbuj do słodkości; armeńskie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 4 miesiące temu...

Bart czego się bojasz smaku Janka czy efektu ubocznego w postaci niebieskich oczu po spożyciu?
Jagody wszak są podobno w składzie ;)  :D  :D 
Kiedyś "smakosze" po "nalewce na kościach"  podobno niebieskiej krwi dostawali :D  :D, dlatego teraz im odbarwiają ;)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Panowie pozwalam sobie odkopać temat.

Czy testował już ktoś tego 5 letniego Western Golda z Lidla ? Znam podstawową edycję tego burbona, jest pijalna, ale jakoś nie byłem zawzięty aby kupować go ponownie.Może ktoś coś podpowie.

Aby dodać coś do wątku mogę polecić coś z whisky single malt w cenie jak dla mnie jeszcze znośnej, +/- 110 zł za 0,7. Jest to Glen Moray Elgin Classic, fajna pozycja, dosyć łagodna. Na pewno nie wtopicie kasy, taka bezpieczna opcja, dobra na każdą okazję. Jak znajdziecie można śmiało brać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Dewars to moje zeszłoroczne odkrycie. Do tej pory kupowałem Jamesona, Johniego Red Label,czasem Chivasa. Któregoś razu zaczepił mnie gość z promocji alkoholi w Carefourze i zapytał czy może coś zapoponować ( moja pierwsza myśl, oho, zaraz mi będzie zachwalał coś za 200zł... ). Pokazał Dewarsa za 50zł. Powiem krótko, bardzo fajny trunek,delikatny i miodowy. Kilka butelek już wypiłem :-). Próbowałem wersji Porto (leżakowanej w beczkach po porto ) za ok 70zł, t jest też fajna choć jeszcze bardziej delikatna, taka trochę kobieca. Piłem również 10letnią i tu powiem szczerze lekko się zawiodłem. Ostry smak jak dla mnie i be, coli nie dało rady pić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...