Skocz do zawartości

Whisky, moja żono


coma

Rekomendowane odpowiedzi

To wychodzi na to że ta nuta to dym z torfu. W tym układzie polecam Speyside i Irlandię. A z podstawowych blendów do coli Famous Grouse i Grants (szczególnie Rum Cask i 8yo Sherry Cask).

Dokładnie to ta dymna nuta.

Famous jast całkiem fajny. Grantsa zwykłego ostatnio zapodałem sobie po Jamesonie... chym... ostrawy się wydawał.

Coś mi się smak zmienił, bo ostatnio bardziej te irlandzkie mi podchodzą.

Edytowane przez Artech
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)Grantsa zwykłego ostatnio zapodałem sobie po Jamesonie... chym... ostrawy się wydawał.

Coś mi się smak zmienił, bo ostatnio bardziej te irlandzkie mi podchodzą.

Jamesona bardzo cenię. Uważam że w tym segmencie cenowym to najbardziej pijalna whisk(e)y, choć sam nie często go degustuje bo w coli ginie, a na czysto jednak zbyt łagodna (albo mój aparat sensoryczny znieczulony).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, ostatnio wpadł mi w ręce 10 letni LAPHROAIG. Zapach torfu przechodzący w lizol, ale potem ten smak i na końcu słodycz. I co dla mnie jest najważniejsze żadnego nieprzyjemnego posmaku. Polecam

Noo Panie, Laphroaig 10yo to klasyka gatunku whisky torfowej. Jeśli ktoś jest fanem tych klimatów to wie, że nie ma innej bardziej extremalnej zarówno w smaku i zapachu. Są oczywiście whisky z większą zawartością fenoli (ppm) ale żadna Laphroaigowi nie dorównuje w tym temacie. Osobiście uwielbiam, ale faktycznie whisky się zmienia z czasem i aktualne wypusty nie są już tak złożone w smaku i zapachu jak te, które miałem okazję pić jakieś 10-12 lat temu.

Prawdziwym fanom extremalnych doświadczeń z torfem polecam spróbowanie tej 10cio latki w mocy beczki????. To już jest kosmos ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odniosłem wrażenie że pierwsze wypusty propera smakowały jakoś lepiej. Ostatnio po mocnych dymnych doświadczeniach caol ill,kilchoman wóciłem do starego poczciwego jacka. Gdzieś mi ten świerzy dąb  fajnie na podniebieniu zostaje.

btw   laphroaig kiedyś wziąłem butelczynę 10 letnie na wędkarską wigilliję. Poleżała trochę wczesniej w śniegu i po otwarciu była nie do wypicia.Smoła jodyna i zimne jak cholera.

Drugie podejscie zrobiłem w domu w pierwszy dzień świąt. Trunek już o temperaturze domowej a co najważniejsze po lekkim napowietrzeniu smakował wybornie.

Edytowane przez bertus
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dostałem w prezencie. Warto otwierać? Czego można sie spodziewać?

Nie warto otwierać, daj sobie spokój :lol: .

Od razu odeślij dalej, po co masz się narażać na ból głowy i złe samopoczucie. Podam Ci adres na priv, koszt przesyłki wezmę na siebie :D . Na dzisiejsze śiwęto za późno, ale niedługo drugie, przyda się :rolleyes:.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...