Skocz do zawartości

Skok "na kapcia"


BOB1

Rekomendowane odpowiedzi

Niezrozumiały tytuł wątku? Tylko dla tych, którzy tego nie doznali. Ja wczoraj po raz trzeci wiec chyba mogę nazwać się weteranem i ekspertem...niestety :(

Piszę to ku przestrodze innych...

Już wyjaśniam o co chodzi.

Przede wszystkim, kradzież "na kapcia" w niewielkim stopniu grozi kobietom. Jak kobieta złapie gumę  to dzwoni po pomoc (w 98% przypadków a więc 2% niech będzie czujna).

Najbardziej narażeni są faceci sami w samochodzie. Gdzie? Otóż nie w ciemnych, bocznych uliczkach ale wręcz przeciwnie. Wszędzie tam gdzie jest duży ruch, hałas zamieszanie. A więc ulice, centra handlowe (raczej te gdzie nie ma kamer) postoje przed sklepami.

Te miejsca obserwowane są przez złodziei. Kiedy wysiadacie z samochodu, obserwują gdzie trzymaliście swoje płaszcze, marynarki, plecaki, aktówki, nesesery (skąd zabieraliście je, wysiadając z samochodu). I idziecie na zakupy czy w celu załatwiania innych spraw. Kiedy wrócicie,  na 90% umieścicie je w tym samym miejscu. Podczas waszej nieobecności, mały skurwielek, przebija wam oponę (zawsze z przodu) z prawej lub lewej strony. Jak przebije ? Wbije nóż/płaskie ostrze zaraz nad felgą w miękką część opony. Bez względu na dalszy bieg wydarzeń, wasza opona jest do wyrzucenia! Z której strony? Otóż w zależności z której zabieraliście swoje graty. Jeśli trzymacie na fotelu lub na podłodze przed przednim fotelem - macie przebity lewy przód. Jeśli z tyłu (np. za fotelem kierowcy) to prawy przód ma dziurę. Czemu tak? Otóż dla tego aby skurwielek miał dwie szanse na kradzież waszych gratów. 

Wracacie do samochodu, wrzucacie graty na swoje miejsce i ... o KURWA! kapeć! (jeśli kapeć jest z drugiej strony to zorientujecie się po przejechaniu kilkunastu metrów i K...A kapeć jest automatyczne)

Więc otwieracie bagażnik i grzebiecie w jego czeluściach aby wydobyć zapas. To pierwsza okazja aby was obrobić. Druga okazja to czas, kiedy zmagacie się z wymianą koła. I tutaj ma znaczenie, gdzie są wasze graty...zawsze z przeciwnej strony niż przebita guma. Do tego pomocny jest hałas ulicy, parkingu na pewno nie usłyszycie otwierania drzwi samochodu z drugiej strony auta. Kiedy już spoceni i wkurwieni wsiądziecie do samochodu, zorientujecie się, że jakieś drzwi są niedomknięte (nie zamykają bo przecież nie będą trzaskać?!) a w samochodzie jest jakaś niepokojąca pustka. Moment i już wiecie NIE MA MOICH GRATÓW !!!- portfela, dokumentów, papierów firmowych razem z neseserem, płaszcza...itd!) I już po ptakach.

Jak pisałem, wczoraj był mój trzeci raz. Tylko za pierwszym razem odczułem to baaaardzo boleśnie (straciłem ponad trzy tysie, świeżo odebrane za robotę i przeznaczone na urlop rodzinny za kilka dni. Nie wspominam o wszystkich dokumentach, które odzyskałem bo złodziej wyrzucił je i znalazca mi odesłał)

Koledzy! ZAWSZE! jak złapiecie gumę, radzę na czas wymiany, najcenniejsze rzeczy mieć przy sobie lub zamknąć wszystkie drzwi w samochodzie.

Minimalna strata po takiej akcji to jedna opona (jeśli mieliście nowe) lub dwie opony jeśli miały więcej niż trzy lata. Moje miały trzy+ ... nie pytajcie o koszty :(

W tym kraju za szybko przestali obcinać ręce za kradzież!!!

Zapamiętajcie moje doświadczenia i przekażcie innym.

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coma a co da dostep do broni w takiej sytuacji? Nie wiadomo kto i kiedy obrobil, a ilu szeryfow straszyloby bronia zwyklych przechodniow? Wydaje mi sie, ze rozwiazaniem jest wyrobienie nawyku zamykania auta po kazdym wysiadaniu, 3 takie obrobienia to nie jest tylko przypadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ostatnio takie moje jebane szczęście. Najpierw cykneli mnie na "grosze" na OLX ... wątek jest zablokowany ale napiszę, że dzisiaj spędziłem tylko dwie godziny składając doniesienie do prokuratury (odniosłem nieodparte wrażenie, że mają to głęboko w dupie). A teraz ten "kapeć"

Myślę, że to tak dla wyrównania bilansu na zero. Los mój pokrętny, mówi mi: stać cię na zachcianki ... to masz straty. Dla wyrównania :P )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coma a co da dostep do broni w takiej sytuacji? Nie wiadomo kto i kiedy obrobil, a ilu szeryfow straszyloby bronia zwyklych przechodniow? Wydaje mi sie, ze rozwiazaniem jest wyrobienie nawyku zamykania auta po kazdym wysiadaniu, 3 takie obrobienia to nie jest tylko przypadek

Ty byś pewnie straszył, szeryfie. Więcej wiary w rodaków, nie są gorsi niż tacy Szwajcarzy czy Texańczycy. Sama świadomość złodzieja, że napad może się dla niego z dużym prawdopodobieństwem skończyć postrzałem a nawet utratą życia diametralnie ograniczy ilość takich sytuacji.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem po co te wycieczki osobiste, glosie rozsadku i prawdy objawionej. Wystarczy spojrzec jak 'niska' jest przestepczosc w takim texasie, zeby zobaczyc ze bron odstrasza przestepcow. A co do szeryfow w Polsce, odpal sobie chociazby sadistika, ktorego tak naamietnie linkujesz, i zobacz ilu blokuje glupi pas na drodze i uczy innych kierowcow pokory.

 

Bobowi szczerze wspolczuje, mam nadzieje ze uda sie namierzyc kmiotow,ktorzy Cie okradli i poniosa odpowiedzialnosc za swoje czyny.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem po co te wycieczki osobiste, glosie rozsadku i prawdy objawionej. Wystarczy spojrzec jak 'niska' jest przestepczosc w takim texasie, zeby zobaczyc ze bron odstrasza przestepcow. A co do szeryfow w Polsce, odpal sobie chociazby sadistika, ktorego tak naamietnie linkujesz, i zobacz ilu blokuje glupi pas na drodze i uczy innych kierowcow pokory.

 

No i jak to się przekłada na obcowanie z bronią? Żadna wycieczka osobista z mojej strony z tym szeryfem, jedynie mały prztyczek byś nie mierzył wszystkich swoją miarą. Niepotrzebne jest takie bezpodstawne straszenie ludzi co by było gdyby. Tyle razy słyszałem już podobne pierdoły, że nie chce mi się kolejny raz ich czytać. Takie podejście zakrawa na hoplofobię.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patryk, jestem tego samego zdania!!!!  

                                                                                                                                                                                                                                                  Robert współczuję!!! Złodzieje to kurwy, po prostu!( mam nadzieję że Admin wybaczy inwektywy)

 

Na każdego przestępcę, złodzieja, bandytę ,gwałciciela, czy inną kanalię, najlepiej działa świadomość ,że może być odpalony!!! Raz ,drugi się uda, ale za trzecim będzie pech!!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni

To co napisałem,to są moje osobiste, mało sympatyczne doświadczenia, którymi dziele się z Wami ku przestrodze a nie po to aby wzbudzać zamieszki (lub przytyki osobiste)

Potraktujcie to proszę jako suchą informację i prześlijcie dalej. Traktujcie to jak moją misję polegająca na odcięciu źródła dochodów dla  skurwieli.

OK?

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio znajomego wulkanizatora "wyleczyli" na ponad 10000 euro także "na kapcia".

Akcja miała miejsce praktycznie na granicy PL/DE.

Tankował busa na stacji gdzie została "fachowo" nacięta opona prawdopodobnie nożykiem do tapet, generalnie bardzo cienkim ostrzem.

Złodzieje mieli "manewr" opanowany do perfekcji bo w miejscu gdzie się zatrzymał sprawdzić co się dzieje nie było teoretycznie żywej duszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się. Przecięcie opony w taki sposób nie powoduje natychmiastowego kapcia. Jeśli jak w moim ostatnim przypadku, ruszycie samochodem zbyt szybko od przecięcia to przejedziecie nawet ok. 1/2 kilometra (tak było w moim drugim przypadku) Jeśli skurwiele mają samochód to będą jechali za wami i "zrobią" was w dowolnym miejscu. W moim trzecim przypadku, przejechałem od przecięcia na parking pod domem (ok 300m), gdzie powietrze schodziło dalej ale ja o tym nie wiedziałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ostatnio takie moje jebane szczęście. Najpierw cykneli mnie na "grosze" na OLX ... wątek jest zablokowany ale napiszę, że dzisiaj spędziłem tylko dwie godziny składając doniesienie do prokuratury (odniosłem nieodparte wrażenie, że mają to głęboko w dupie). A teraz ten "kapeć"

Myślę, że to tak dla wyrównania bilansu na zero. Los mój pokrętny, mówi mi: stać cię na zachcianki ... to masz straty. Dla wyrównania :P )

 

Bob, w jukeju policja taka sama. Jak ktos zrobi Tobie wlam na chate (co sie czesto statystycznie zdarza) to policja stwierdzi ze nawet nie ma co szukac zlodzieja, bo i tak pewnie nie znajda  :D

Nawet nie sciemniaja ze jakos tam sie beda starac  :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo świat jest mały i wcale to nie my jesteśmy wieśniakami. To wiem. Tylko boli mnie taka bezduszność, która powoduje u nas maluczkich/obywateli taką beznadzieję.

Jeszcze napiszę po co t zrobiłem (całkiem egoistycznie)

Jeśli kiedyś ktoś napisze:

"BOB, chcieli mnie zrobić na kapcia ale czytałem Twój wątek i zrobiłem co trzeba tak jak pisałeś" ... to ja będę wiedział, że ich wydymałem. Choć tyle...

Edytowane przez BOB1
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bob, w jukeju policja taka sama. Jak ktos zrobi Tobie wlam na chate (co sie czesto statystycznie zdarza) to policja stwierdzi ze nawet nie ma co szukac zlodzieja, bo i tak pewnie nie znajda  :D

Nawet nie sciemniaja ze jakos tam sie beda starac  :lol:

Tutaj, w NL to samo. W zeszły weekend musiałem przetrzymać nową łódź przez dwie noce na przyczepie, pod domem (dwupiętrowy budynek; bardzo spokojna okolica- sami rdzenni (czytaj: biali) Holendrzy, połowa to emeryci. Łódź widoczna z okna, zabezpieczona dobrym łańcuchem. Mimo wszystko, trochę się pociłem więc postanowiłem na drugą noc złapać koło przyczepy dodatkowym łańcuchem, który pożyczyłem ze skutera żony. Rano odnotowaliśmy brak skutera :unsure: Kradzież zgłoszona na policję tego samego dnia, kolejnego dnia wiadomość od organów ścigania, że nawet nie rozpoczynają postępowania w naszej sprawie (ale jakby kiedyś skuter przypadkiem "wypłynął" to dadzą nam znać :lol:). Na moją logikę- tutaj, kradnąc skuter, po odjechaniu 200m z miejsca zdarzenia, możesz spokojnie zwolnić, nikt cię nie będzie szukał.

Skuter nie był nowy ale incydent trochę zj..ał mi radochę z nowej łodzi. Karę dla złodziei- nierobów widziałbym taką w stylu afrykańskim- lekko zardzewiała siekiera, pieniek i na nim ręka złodzieja, który wie co za chwilę nastąpi  :D 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bob widzisz... miałem taki przypadek w Białymstoku. Jechałem zapakowany na full do rodziców samochodem na fińskich blachach. Zrobiliśmy sobie przystanek na jedzonko i po powrocie do samochodu było niby wszystko ok ale z parkingu już nie wyjechaliśmy. Ktoś przebił oponę zaraz przy feldze. Poczatkowo nie wiedziałem czy to zrobiła babka która chciała kase (odzwyczaiłem się od płacenia normalną kasą bo w Fin wszędzie można zapłacić plastikiem), czy ktoś kto współpracuje z pobliskim zakładem wulkanizacyjnym.

Ale teraz widzę że chcieli nas oskubać. Plus taki że żona z dziećmi były cały czas w aucie i pewnie dlatego finansowo tragedii nie było. tylko dwie opony które i tak miałem wymienić.

 

Wysłane z mojego H60-L04 przy użyciu Tapatalka

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...