Skocz do zawartości

Sum - 109 kg 261 cm, po prostu masakra......


tpe

Rekomendowane odpowiedzi

To niech nie p... kocopołów o misji edukacyjnej tylko pisze że prowadzi brukowca żerującego na sensacji i schlebiającego masowym gustom

sorry pawel, ale jak czytam taki thread w dziale 'ciekawe strony' to tez widze brukowca ...

ciekawe strony wygladaja dla mnie zupelnie inaczej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O co w tym całym C&R chodzi? O dobro środowiska czy zaspokojenie własnego ego złowionymi okazami?

 

A jedno się z drugim kłóci? Ekosystemy przy niewielkiej ingerencji z zewnątrz mają zdolność do samoregulacji.

 

 

Czy w Rybniku ingerencja była niewielka i czy ekosystem w tym zbiorniku ma jakąkolwiek zdolność do samoregulacji?

 

No właśnie że WIELKA była (i jest) ona ta INGERENCJA . I o to właśnie w tym całym C&R chodzi, żeby była niewielka, malutka, znikoma; żeby pozwolić ekosystemowi robić swoje; żeby to środowisko kształtowało strukturę gatunkową; żeby konkurencja międzygatunkowa oraz wewnątrzgatunkowa robiły swoje; żeby populacja miała choćby cień szansy na wykształcenie normalnej struktury wiekowej. (za normalną uważam taką, w której głównym regulatorem są duże, dojrzałe osobniki, a nie limit podany w cm)

 

 

Przepis na marchewkę: wysiew, rozsada, korzeń osiąga 20 cm, zbiór.

Przepis na rybę: wylęg, zarybienie, ryba osiąga X cm, odłów. I tak niemal każda woda traktowana jest jak staw hodowlany, co moim skromnym zdaniem jest do d..y.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O co w tym całym C&R chodzi? O dobro środowiska czy zaspokojenie własnego ego złowionymi okazami?

 

A jedno się z drugim kłóci? Ekosystemy przy niewielkiej ingerencji z zewnątrz mają zdolność do samoregulacji.

 

 

Czy w Rybniku ingerencja była niewielka i czy ekosystem w tym zbiorniku ma jakąkolwiek zdolność do samoregulacji?

 

Zdecyduj się, czy dyskutujesz o Rybniku, czy rozmyślasz o naturze C&R...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Interesuje się również akwarystyką i wiem co zrobił okoń nilowy w jeziorze Wiktorii, niektóre endemiczne gatunki występują jedynie w akwariach, mimo to okoń nilowy w programach z cycklu rzeczne potwory jest ukazywany jako świetna ryba sportowa zagrożona nadmiernymi odłowami. Pytanie czy jest go coraz mniej bo rybacy za dużo odławiają czy żarełko w jeziorku się kończy?

 

Tam problem też polegał na ingerencji człowieka. Nad tym jeziorem powstało kilkadziesiąt wiosek rybackich, ludzie zjechali się z kilkuset kilometrów, jest ich tysiące, w ciągu 10-ciu lat złowili wszystkie duże okonie. W związku z powyższym populacja skarłowaciała, zdegenerowała się, jest mnóstwo małych okoni, które żywią się małymi rybami, te znikają.

Człowiek to paskudny pasożyt tej planety. :angry:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 rok później...

Możesz mieć trochę racji Andrzej  ;)  bo tego autoramentu łowcy po swoim pyrrusowym zwycięstwie zwykle "upiększają" w sensie dramaturgi swoje "sukcesy" a to, że wychodzi z tego pełny dramat to już im umyka...

Łowiłem na Rybniku 3-4 lata i wiem iż takich typów jest tam na pęczki co powoduje swoistą legalizację postawy -_-

Co do WP - brak słów, albo można przewrotnie stwierdzić upierając się przy tezie, że to obraz "polskiego wędkarstwa" - noooo,- skoro tak to proszę, ja z tego tramwaju wysiadam a ostatni gasi światło.... Rynek zgasił światło dla WP więc pozostaje mieć nadzieję, że i dla takiego modelu wędkarstwa będzie coraz mniej miejsca ...

Myślę sobie tak niepopularnie, że zgodnie z zasadą metronomu młodzi wędkarze po fazie ortodoksyjnego C&R wraz ze wzrostem ilości ryb w naszych wodach przejdą do równowagi (jak zwykle leżącej gdzieś po środku) a w tym przypadku bliżej C&R niż C&K...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

 

nie zapłaciłbym 800 złotych za wypreparowanie pana Andrzeja

A ja bym zapłacił nawet więcej ,byle można było go potem oglądać gdzieś w galerii dla prostaków.

Pewnie bardzo smaczny był(mówię o truchle z sumka) :( :angry: :blink: :ph34r:- no i przed kolesiami się błysnęło ,może któryś z sąsiadów też dostał kawałek ,to powie dobre słowo,jaki to jestem fantastyczny.Dziesiątki lat temu to było może i popularne ale teraz...i jeszcze to opisywać w gazetach .To już nie są nawet mieszane uczucia ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, ten zakaz na kije do 75 zł może być mało skuteczny(chociaż część na bank ograniczy),ze względu na to że zasobność portfela nie zawsze idzie w parze z kulturą człowieka.W zeszłym sezonie najechaliśmy takiego prostaka,łąjba za kilkaset tysięcy i targał sumki po 30 -60cm max. i jeszcze uczył dzieciaka takiego w wieku mojej córy z 10lat ,jak to się fajnie łowi .Miał farta że miał właśnie tego chłopaczka na pokładzie, bo byśmy z nim inaczej pogadali ,a tak skończyło się na wypuszczeniu ryb z siaty i porównaniu do samca owcy, tudzież innych zwierząt parzystokopytnych .W sumie było cenzuralnie żeby dzieciak się nie zraził do wędkowania przede wszystkim ,chociaż przykładu nie miał raczej z kogo czerpać.

Co do tego rekordzisty... możemy się zrzucić ale może tylko na łeb ,taniej wyjdzie :P :lol: ,w tym konkretnym przypadku wszystkim wyjdzie to na dobre.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, ten zakaz na kije do 75 zł może być mało skuteczny(chociaż część na bank ograniczy),ze względu na to że zasobność portfela nie zawsze idzie w parze z kulturą człowieka.

 

Poszedł bym dalej. To nie ma ze sobą nic wspólnego. Ba! Lepiej mieć dużo czasu i gruntówki, czy też mniej czasu, za to łódź oraz echo wraz z całym know how podanym na tacy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam Koledzy, że tak od wczoraj zerkam w ten wątek i..... nie wierzę. To znaczy wierzę w to, że facet zabił wspaniałą rybę i uważam, że zrobił bardzo źle, choć pewnie nie ma tego świadomości. Nie wierzę natomiast....., a w zasadzie wierzę, bo przeczytałem dokładnie, choć nie mogę zrozumieć, że w imię szczytnej idei wylaliście na człowieka takie hektolitry pomyj, obrzuciliście go inwektywami. Na forum odbył się lincz przypominający metody świętej inkwizycji, która także w imię idei i .....chrześcijańskiego miłosierdzia paliła za stosach. Nie sądzę by Pan Andrzej - łowca suma dał się przekonać w ten sposób do C&R lub choćby idei darowania życia wyjątkowym okazom. Uważam, że bardzo wiele wpisów w temacie to totalne przegięcie i dziwię się, że administracja nie zareagowała.

Żeby nie było wątpliwości raz jeszcze podkreślam - bardzo, bardzo szkoda, że "król" zamiast wrócić do wody wylądował na taczce. Postulaty maksymalnego wymiaru ochronnego się kłaniają.

 

Robert Bednarczyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam Koledzy, że tak od wczoraj zerkam w ten wątek i..... nie wierzę. To znaczy wierzę w to, że facet zabił wspaniałą rybę i uważam, że zrobił bardzo źle, choć pewnie nie ma tego świadomości. Nie wierzę natomiast....., a w zasadzie wierzę, bo przeczytałem dokładnie, choć nie mogę zrozumieć, że w imię szczytnej idei wylaliście na człowieka takie hektolitry pomyj, obrzuciliście go inwektywami. Na forum odbył się lincz przypominający metody świętej inkwizycji, która także w imię idei i .....chrześcijańskiego miłosierdzia paliła za stosach. Nie sądzę by Pan Andrzej - łowca suma dał się przekonać w ten sposób do C&R lub choćby idei darowania życia wyjątkowym okazom. Uważam, że bardzo wiele wpisów w temacie to totalne przegięcie i dziwię się, że administracja nie zareagowała.

Żeby nie było wątpliwości raz jeszcze podkreślam - bardzo, bardzo szkoda, że "król" zamiast wrócić do wody wylądował na taczce. Postulaty maksymalnego wymiaru ochronnego się kłaniają.

 

Robert Bednarczyk.

Bardzo lubię Twoją pisaninę, chętnie i z zaciekawieniem czytam Twoje posty, jesteś niegłupi facet, więc się na mnie obraź ale, pieprzycie panie Robercie.

Lincz się odbył bo miał się odbyć, prymitywny mięsiarz zabił coś co powinno żyć i się rozmnażać, dodatkowo zrobił to w sposób okrutny i wstrętny, Chwali się tym, inne ćwoki to drukują, wiec i pomyjom nie ma się co dziwić. Pan A., łowca suma do idei C&R przekonać się nie da, bo tego nigdy nie zrozumie, Jest zbyt prosty co widać choćby po jego artykule. I tak wygładzonym przez redaktorów, jak mniemam.

Zresztą tutaj nawet nie chodzi o ortodoksyjne C&R, chodzi o sposób w jaki zabił rybę. Wyginanie jakichś prętów, drutów, kombinowanie naprędce jakichś haków i co tam jeszcze, br... ohyda. Jak nie możesz ryby podebrać, wyjąć z wody, to ciachnij linkę i zwróć jej wolność. Od przynęty sama się uwolni i to prędko.

Administracja nie zareagowała bo w swojej całości osobowej, a także w całej rozciągłości popiera nasze poglądy, w tym wirtualny lincz. Administracja się ze mną zgadza, prawdaż??? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że takie burzliwe reakcje są spowodowane nie tylko tym jednym przypadkiem, ale też całą serią innych doniesień, gdzie wielcy łowcy chwalą się swoimi polowami a przy okazji poklepują się po brzuchu, dodając: 'smaczny był ten diabeł!' Poza tym, ryba 109kg - na co to komu?! Dajmy na to, że zostało z niej w wersji pesymistycznej (dla mr andrew) 70kg mięsa - dla mnie zabranie takiego narzeczonego potwora jest po prostu bezmyślnością i szczytem głupoty!! Może jakieś echo całego tego poruszenia dotrze do uszu sprawcy i zaswita mu w głowie że dużych ryb NIE BIERIM!! A przynajmniej mam taką nadzieję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@skippi

 

Nie, nieprawdaż. Administracja się nie zgadza, natomiast czasem stara się zrozumieć. Lincze i wirtualne nagonki w gruncie rzeczy nic nie dają i niczego nie rozwiązują poza jedną sprawą - dania upustu nagromadzonym frustracjom i emocjom.

 

W tym konkretnym przypadku, chociaż wątek jest sprzed ponad dwóch lat, jestem w stanie zrozumieć że "relacja" mogła wywołać silne wzburzenie - no cóż, myślę że jej autor powinien się z tym liczyć. Dla mnie osobiście najbardziej oburzający jest fakt, że te bestialskie wynurzenia zaistniały w oficjalnych mediach, że jakaś gazeta zgodziła się to opublikować ( w dodatku odwołująca się bardzo górnolotnie do "dziedzictwa narodowego" itp ). Trudno jest w takiej sytuacji zmuszać ludzi do milczenia i udawania że nic się nie stało.

 

Natomiast na pewno warto dając upust własnym emocjom nie stracić samokontroli. Łatwo bowiem przekroczyć granicę w której reakcja przestaje być adekwatna do zdarzenia. Mnie na przykład osobiście bardzo rażą jakieś nawoływania do stosowania przemocy fizycznej czy pogróżki w takich sytuacjach - uważam że to absolutnie nie powinno mieć miejsca. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...