Skocz do zawartości

Juttern - wyprawa jerkbait.pl


bartsiedlce

Rekomendowane odpowiedzi

Cała ekipa dotarła szczęśliwie nad jezioro Juttern.

Po drodze drażniły nas strasznie grzyby. Prawdziwki zbieraliśmy z samochodu. Niesamowita ilość prawusów, czerwonych, kozaków i maślaków. Niestety zdecydowana większość to stare grzyby, wielki kapelusze rozmokłe ze starości. Widok jest mimo wszystko niesamowity. W niektórych miejscach po kilkadziesiąt grzybów na kilku metrach kwadratowych.

 

Na kwaterze zalogowaliśmy się bezproblemowo, chata fajna, łódki ok.

Wypłynęliśmy w pełnym składzie koło piętnastej. Trzy okręty rozeszły się w trzy strony. Ja z Kamilem i Mateuszem pognaliśmy na drugą stronę jeziora, Krzysztof, Jarek i Daniel wystartowali pod wyspy, a Hubert z Łukaszem poszli naszą stroną. Po osiemnastej spotkaliśmy się z Hubertem i Łukaszem. Przykro powiedzieć, ale pełna lipa. Na naszej łodce jedna ryba niegodna fotografii i kilka pstryknięć, u nich dwa stuknięcia i nic więcej. Niestety Jarek i spółka jeszcze nie spłynęli, więc nie wiem jak ich wyniki.

 

Dam znać o ich sukcesach jutro.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek, postępujesz zapewne sztampowo, a to największy błąd w naszym fachu. 

 

Musisz uciąć około 10 cm kosmyk swoich włosów, o ile takie masz, jeśli nie masz musisz odszukać dziewicę która ma i się zgodzi. Następnie musisz te włosy przez noc całą trzymać w wilgotnym i ciepłym miejscu.... nie chciałbym być wulgarny ale wiadomo. Osuszyć i teraz uważaj, bo zaczynają się schody... dwa razy o 6:00 i 9:00 czasu lokalnego dmuchnąć oddechem pozbawionym choćby promila alkoholu w to cudo. Następnie trzeba odszukać główkę o gramaturze odpowiadającej proporcji wzrostu Twojego do wagi (lub co znacznie skuteczniejsze dziewicy znalezionej wcześniej) i tak przygotowany kosmyk lekko nasmarować sokiem z brzozy i rozcieńczoną żywicą z sosny... dowiązać kosmyk do główki i... gotowe. 

 

Dalej to już zostaje liczyć metry. 

 

:) 

 

PS. Nie ma sprawy... dziękować nie trzeba. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek, postępujesz zapewne sztampowo, a to największy błąd w naszym fachu. 

 

Musisz uciąć około 10 cm kosmyk swoich włosów, o ile takie masz, jeśli nie masz musisz odszukać dziewicę która ma i się zgodzi. Następnie musisz te włosy przez noc całą trzymać w wilgotnym i ciepłym miejscu.... nie chciałbym być wulgarny ale wiadomo. Osuszyć i teraz uważaj, bo zaczynają się schody... dwa razy o 6:00 i 9:00 czasu lokalnego dmuchnąć oddechem pozbawionym choćby promila alkoholu w to cudo. Następnie trzeba odszukać główkę o gramaturze odpowiadającej proporcji wzrostu Twojego do wagi (lub co znacznie skuteczniejsze dziewicy znalezionej wcześniej) i tak przygotowany kosmyk lekko nasmarować sokiem z brzozy i rozcieńczoną żywicą z sosny... dowiązać kosmyk do główki i... gotowe. 

 

Dalej to już zostaje liczyć metry. 

 

:)

 

PS. Nie ma sprawy... dziękować nie trzeba. 

Wysoko postawiona poprzeczka... :huh:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna doba minęła a wpisu nie ma, albo cienko i nie ma o czym pisać albo połowione i własnie "błyska szkło".
Połamania panowie. Ja wczoraj na domowej wodzie z zielska połapałem ilościowo i jakościowo z finałem 103 cm 7.15kg. Najlepsze były walczaki 80-90 cm.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna doba minęła a wpisu nie ma, albo cienko i nie ma o czym pisać albo połowione i własnie "błyska szkło".

Połamania panowie. Ja wczoraj na domowej wodzie z zielska połapałem ilościowo i jakościowo z finałem 103 cm 7.15kg. Najlepsze były walczaki 80-90 cm.

Panowie chyba na sandacze pojechali ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś się ruszyło na naszej łódce wczoraj...drop shot zrzucił urok ???? Kilkanaście ryb wyjechało.Najwiekszy Krzysztofa 54 cm,Jarek wyjął ładnego okonia, ja przy łodzi straciłem sporą rybę...Zaraz wypływamy na żniwa ????

Edytowane przez kaczor
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standard....przed wyjazdem to bicie piany leci 2 miesiące.....a po powrocie do Pl do cisza i spokoj....nikt sie odzywa jakby wyjazd odwołali :):)

Dopiero przyjechali albo jeszcze jadą do domów.

Ale faktem jest, że jak się jest na miejscu - słabo idzie pisanie. Człowiek zmęczony, odpoczywa albo łowi.

Dobrze by to zrobiło połowie tego forum - śmietnikowych tematów by było mniej  :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy naszej polskiej mentalności przed wyjazdem lepiej siedzieć cicho, a pisać jak się połowi po powrocie. Jak się nie połowi to każdy współczuje, a w duchu hehe, nie połowił cienias i to w Szwecji, szczególnie ci co nigdy nie pojechali.

Cała prawda zawarta w 2 zdaniach .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...