BOB1 Opublikowano 17 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2017 Tutaj grubość nie ma znaczenia. To nie rolka wiodąca w kołowrotku, gdzie dochodzi do "załamania" linki na wodziku. W multiku nic się nie załamuje (a ten pomysł jest rewolucyjnie-rewelacyjny i jedyny w swoim rodzaju) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 17 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2017 niski profil, ruchomy wodzik, hamulec zwykły + magnetyczny, na szczupaka w sam raz i obsługiwał "ciężarki" 20-40g ;-)U mnie robił za trociowy z plecionką. Czasem bywa dostępny na ibeju, bo i swoje lata ma - ponad trzydzieści chyba ;-) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek B Opublikowano 17 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2017 Tutaj grubość nie ma znaczenia. To nie rolka wiodąca w kołowrotku, gdzie dochodzi do "załamania" linki na wodziku. W multiku nic się nie załamuje (a ten pomysł jest rewolucyjnie-rewelacyjny i jedyny w swoim rodzaju) Myślę, że linka prawie zawsze naciera na przelotkę lub wodzik pod jakimś kątem - niejako kątem natarcia i dlatego mamy straty energii. Dlatego też w multikach okrągłych stosuje się wodzik ruchomy podczas rzutu, a w niskoprofilowych odległość od wodzika do szpuli jest powiększona. Dlatego napisałem o grubszych rolkach. Dodatkowo grubsza rolka dałaby mniejsze straty od tarcia na ośce wynikające ze stosunku średnic, ale są to rozważania bardziej teoretyczne niż praktyczne.O tym kącie natarcia linki i stratach energii moim zdaniem świadczy rozmieszczanie przelotek na blanku i ostatni pomysł Fuji, gdzie linka biegnie równolegle do osi kija prawie wyprostowana. Przepraszam za off topic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 17 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2017 (edytowane) Nie ma za co przepraszać wszak to forum dyskusyjne. Jednak ośmielam się mieć odmienne zdanie. Wydaje mi się, że nie do końca mówimy o tym samym. Co do tematu ruchomego wodzika w multikach do cięższych zastosowań i odstawieniu wodzika od szpulki w obu przypadkach możemy mieć większy dystans. Zgoda. Ja jednak piszę o obracanych okładzinach rolkach w wodziku (tutaj nie ma znaczenie średnica tych rolek) i rozkładaniu się wodzika podczas rzutu. Patent dość stary (warto to docenić), rewelacyjny i obecnie nigdzie nie stosowany (może zbyt drogi?) Edytowane 17 Września 2017 przez BOB1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek B Opublikowano 17 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2017 W sprawie rozkładania się wodzika podczas rzutu zgadzam się w 100 % - rewelacja, natomiast o ile dobrze zrozumiałem istotę sprawy, obracające się rolki w wodziku teoretycznie widziałbym grubsze.Dobrze, że pokazałeś to rozwiązanie na forum, bo pewnie niewielu Kolegów je znało, a jest bardzo ciekawe.Połamania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek88 Opublikowano 18 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 Myślę, że z patentu zrezygnowali z uwagi na cięcie kosztów versus zysk jaki daje to podczas zwijania. Żeby były widoczne efekty rolki musiałyby się kręcić bardzo swobodnie a wygląda, że łożyskowane nie są, bo i gdzie tam łożyska by wcisnął a i tak wodzik odpowiednio powleczony stopem metali jest wystarczająco śliski żeby nie drzeć plecionki jak praktyka pokazuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 18 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 Pewnie z powodu cięcia kosztów konstrukcji nie ciągnęli patentu dalej i w innych modelach.. Łożysk nie ma-fakt ale jak to zrobili, że te rolki kręcą się bardzo płynnie? to gwarantuję (ale rozbierać tego ustrojstwa nie będę ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek998 Opublikowano 19 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2017 Kup sobie daiwe tatule i problem będzie rozwiązany, super młynek i bardzo płynnie się rzuca i hamulec magnetyczny bardzo dobrze działa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 19 Września 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2017 Kup sobie daiwe tatule i problem będzie rozwiązany, super młynek i bardzo płynnie się rzuca i hamulec magnetyczny bardzo dobrze działa Sądzę, że dc7 jest odrobinę lepszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek gżybek Opublikowano 22 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2017 Jako ciekawostkę w tym temacie, podrzucę Ci coś z mojej kolekcji "staroci" w "mojej szafie" Szwedzki Arjon Commender z lat 50-tych. Wodzik przed rzutem "rozsuwa się palcami. Kiedy po rzucie kręcisz korbą, wszystko sie składa do kupy i prowadzi linę _IGP8589a.jpg_IGP8599a.jpg Daiwa Procaster PMA 33 SL. Lata 80-te. Tutaj już pełna automatyzacja. Po naciśnięciu spustu, wodzik rozchodzi się na boki (poza obrys szpulki). Czyli masz "zero wodzika" podczas rzutu . Po zakręceniu korba , wodzik j/w składa się i układa linkę. Dodam jeszcze, że te pionowe, różowe elementy wodzika, obracają się na mikr ośkach a więc nawet podczas nawijania likwidujemy tarcie/ścieranie linki o okładziny wodzika. (a do tego na lewa rękę!!! a więc zdarza mi się zabierać go nad wodę...śmiga pięknie )_IGP8207a.jpg_IGP8216a.jpgmłodzieńcze Bob nie myśl że tylko Ty posiadasz taką daiwe.u starego gżyba też jest taka a jednak inna bo złota i na prawe łape.. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.