Skocz do zawartości
  • 0

Echosonda


Jan76

Pytanie

Jakiś czas temu zdjęto zakaz stosowania echosondy przy rekreacyjnym łowieniu ryb. Czytając posty szczeg?łlnie na temat Zalewy Zegrzyńskiego natrafiłem kilkukrotnie na stwierdzenie, ?źe bez echosondy łowienie jest mało skuteczne czy nawet bezsensowne. Bez tego urządzenia i bez precyzyjnego namierzenia miejsc?łwek (czy wręcz konkretnych pojedynczych ocalałych egzemplarzy ryb) łowienie jest jak gra losowa.

Moim zdaniem PZW pod wpływem odpowiedniego lobby strzeliło sobie samo gola. Przy takiej presji, jaką obserwujemy w woj. Mazowieckim wyłowienie ostatnich ryb to kwestia czasu. Pewnie w opustoszałe zbiorniki będą spływały kolejne ryby z g?łry rzek, a PZW będzie wpuszczać jakąś ilość ryb, szczeg?łlnie przed zawodami, ale czy o to chodzi?

Być mo?źe ktoś powie, ?źe na tym forum są wędkarze, kt?łrzy wypuszczają ryby. Tylko, jaki to procent og?łłu?

Myślę, ?źe to nie troling, kt?łrego zakazanie było jak najbardziej sensowne, jest gł?łwnym winowajcom takiego stanu rybostanu, jaki obserwujemy.

Moim zdaniem powinno się wprowadzić wszelkie mo?źliwe utrudnienia dla wędkarzy celem skutecznej ochrony ryb drapie?źnych.

Pewne kroki ju?ź poczyniono a wprowadzeni znowu zakazu u?źywania echosondy byłoby kolejnym logicznym krokiem we właściwą stronę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Czemu mam odpuszczać coś za co nie jestem winny? Do momentu powstania tego wątku nie wiedziałem o zakazie łowienia na błystki podlodowe (Krzysiek mnie uświadomił dlaczego) i nie przyszło mi do głowy, ?źe mo?źna spływać z prądem i jednocześnie łowić na ?źywca. Dalej nie rozumiem co mają jętki do łowienia sum?łw - nie wyobra?źam sobie jętki zało?źonej na sumowy hak. R?łwnie dobrze mo?źna zakazać łowienia sum?łw na banany i na ochotkę zanętową, pewnie będą sie tak samo doskonale trzymać haka jak jętka.

Poza tym dlaczego miałbym iść na jakiekolwiek ustepstwa? To nielogiczne. R?łwnie dobrze jakbym zakazał kradzie?źy mojego samochodu, a Ty byś mi stawaił ultimatum, ?źe OK, samochodu nie, ale rower to sobie weźmiesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czemu mam odpuszczać coś za co nie jestem winny? Do momentu powstania tego wątku nie wiedziałem o zakazie łowienia na błystki podlodowe (Krzysiek mnie uświadomił dlaczego) i nie przyszło mi do głowy, ?źe mo?źna spływać z prądem i jednocześnie łowić na ?źywca. Dalej nie rozumiem co mają jętki do łowienia sum?łw - nie wyobra?źam sobie jętki zało?źonej na sumowy hak. R?łwnie dobrze mo?źna zakazać łowienia sum?łw na banany i na ochotkę zanętową, pewnie będą sie tak samo doskonale trzymać haka jak jętka.

Poza tym dlaczego miałbym iść na jakiekolwiek ustepstwa? To nielogiczne. R?łwnie dobrze jakbym zakazał kradzie?źy mojego samochodu, a Ty byś mi stawaił ultimatum, ?źe OK, samochodu nie, ale rower to sobie weźmiesz...

 

 

Ma kolega racje. To nie logiczne.

Jeśli mamy dwie sprawy gdzie argumentacja jest taka sama a wnioski inne. To jest logiczne.

 

Ja ju?ź zostałem przekonany tak?źe dziękuje za dyskusje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mimo ?źe moje wypowiedzi są ju?ź dawno ignorowane przez adwersarzy odpowiem: Nie mam nic przeciwko łowiącym na ?źywca, kiełbasę par?łwkę czy cokolwiek innego. Nie podoba mi się jedynie pr?łba ograniczenia uprawnień jednych kosztem drugich (i w jedną i w drugą stronę). Na temat proponowanych przeze mnie (i nie tylko przeze mnie) radykalnych wprawdzie rozwiązań ani Jan ani Godzio jakoś dyskutować nie chcą, widać mają w tym jakiś interes. EOT z mojej strony.

 

Pozdrawiam serdecznie.

 

PS. Na ZZ nie łowiłem, nie łowię i łowić nie zamierzam :D Konkurencji z mojej strony w kolejce po rybę więc nie macie :lol:

 

PS.2.

 

:lol: :lol: :lol:

Ty nie złapiesz, czy nikt nie złapie? Wierz mi, ?źe są tacy, co złapią

 

 

Krzysiek-pewnie ?źe złapią tylko ?źe to trochę tak jakby jedni grając w totka wiedzieli co trzeba skreślić inni nie

To mo?źe im te?ź odebrać uprawnienia do połowu ryb bo wyłowią Twoje ryby? To przecie?ź niesprawiedliwe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ciekawa dyskusja :D

Co do łowienia na ?źywca to w okolicy domu mojej babci jest kurde znaczy było bardzo fajne jeziorko (stawek dla niekt?łrych) niecałe 5h wody. Szczupaki takie do 80 cm. Miło się łowiło cisza, spok?łj, 99% czasu nad wodą sam lub z ojcem bez innych ludzi, normalnie c?łd mi?łd i orzeszki. nie było dnia na wodzie bez ryby, nawet ojca przekręciłem na C&R. sielanka trwała do 2010r. do czasu a?ź kilku chłop?łw nie zaczęło przyje?źd?źać z ?źywcem. pomyślcie 5ha wody 5 (i więcej) chłopa z 2 ?źywc?łwkami ka?źdy, i wszystko do wora... teraz złowienie szczupaka jakiegokolwiek graniczy z cudem.

 

Nie m?łwię ?źe wszyscy ?źywczarze tak robią, ale z osobistych obserwacji wynika, ?źe zdecydowania większość zabiera ryby obojętnie ile by ich nie było oraz jakie mają wymiary.

 

Aha telefony do PZW nic nie pomagały, ?źadnych kontroli ani nic.

 

Puki się nie zmieni świadomości ludzi, to i zakaz wędkowania pod karą pozbawienia wolności nic nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@saw- jedyne dobre rozwiązanie jest utopijne.

zakaz u?źycia echa nie zmieni sytuacji na tyle abyś był happy. Wyobraź sobie, ?źe Tw?łj pomysł wypalił i przez 5 lat nie u?źywano echa na ZZ ale w zamian za to skoro okazało się, ?źe faktycznie jest bardzo du?źo ryby przyjechali wędkarze z kraju i jest ich tam teraz 3 x więcej. Bez echosond sp?łlnymi og?łlnopolskimi siłami wyławiają skutecznie tą rybę.-liczyłem raczej za 5 lat na 10-15%wzrost populacji a przede wszystkim na ochronę największych osobnik?łw Myślę ?źe przy takiej zmianie populacji potop wędkarzy z całej Polski nam by nie groził

Ja napisałem ju?ź ?źe wycofuje się z wprowadzenia z a k a z u u?źywania echosondy. Ale pozwolicie ?źe nadal będę cenił bardziej wyniki koleg?łw kt?łre uzyskali bez niej.

 

Kiedyś byłem nad Biebrzą. Gospodarz opowiadał o kłusownictwie na tej rzece, sam zresztą zniszczyłem jedną siatkę (martwe zepsute ju?ź okonie i płocie). Ale ten?źe gospodarz m?łwił to w ramach takiego ?źartu. Że niby nie mam po co nad wodę chodzić. Ja mu spokojnie ze wie Pan ja tu przyje?źd?źam w maju ?źeby ptaki zobaczyć i łosie ale gdyby tu była ryba to bym przyje?źd?źał 3 razy na rok Widziałem zmarszczkę na czole tego gospodarza. Widziałem ?źe włączył kalkulator i liczył. Nie wiem co mu wyszło ale skończył rozmowę wie Pan ryby to zawsze dla wszystkich starczało.

Mo?źe to jakaś droga jest -finansowa.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jan76.....bujasz w obłokach kolego.

Nawet jak jakiś pacjent wprowadziłby zakaz u?źywania echosond do łowienia ryb, to i tak ka?źdy będzie ich u?źywał. Do nawigacji, uniknięcia mielizn, wypłyceń lub przeszk?łd podwodnych.

Udowodnisz mi, ?źe u?źywam sonaru do łowienia ryb ?

Ciekawy jestem jak ?

pozd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ale pozwolicie ?źe nadal będę cenił bardziej wyniki koleg?łw kt?łre uzyskali bez niej.

 

Bardzo proszę :D A ja – w kontekście wynik?łw oczywiście, bo wymiar?łw wędkarstwa jest tak wiele, ?źe trudno wartościować według jednego tylko – najbardziej cenie wyniki os?łb, kt?łre szybko się uczą, korzystają w spos?łb przemyślany i celowy z dostępnych środk?łw, wyciągają wnioski i skutecznie tropią okazy. Jest na forum kilku takich koleg?łw, p?łki co nie dorastam im do pięt. I zupełnie nie interesuje mnie, czy pływają z sonarem, GPS-em, radarem, downriggerem, czy bez. Ja nawet z kilkukrotnie większym bud?źetem musiałbym się jeszcze całe lata uczyć, ?źeby podobnie łowić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jan76.....bujasz w obłokach kolego.

Nawet jak jakiś pacjent wprowadziłby zakaz u?źywania echosond do łowienia ryb, to i tak ka?źdy będzie ich u?źywał. Do nawigacji, uniknięcia mielizn, wypłyceń lub przeszk?łd podwodnych.

Udowodnisz mi, ?źe u?źywam sonaru do łowienia ryb ?

Ciekawy jestem jak ?

pozd

 

I tu się z kolegą w 100% zgadzam. Bo nie o zakaz tak naprawdę chodziło. I dlatego własnie w jakimś momencie napisałem ?źe się wycofuje.

Z drugiej strony czytam to forum bo ja lubię ludzi z lekka -proszę wybaczyć- pozytywnie szurniętych. Bo kto przy zdrowych zmysłach w dzisiejszych czasach kryzysu wypuszcza złowione ryby. Albo wpada na pomysł ograniczenia limitu szczupaka do 1 szt dziennie (panie to za mało dla kota jest). Albo co ju?ź zupełny absurd zamknięcia Zegrza na parę lat.

Te wszystkie pomysły są siebie w jakimś sensie warte.

 

 

Pozdrwiam

p.s ale to ju?ź było :D http://forum.wedkuje.pl/f,czy-echosady-sa-az-tak-potrzebne,8 3677,0.html

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ale limit 1 sztuka dziennie i wymiar widełkowy, częste kontrole nad wodą i pogonienie rybak?łw - to nie utopia. Niekt?łre koła ju?ź to robią, jeśli nie wszystko na raz, to przynajmniej część.

 

 

Widełki to super sprawa, tylko pzw nie rozumie ?źe z tego płyną same zalety, co do limit?łw dniowych...

ja bym na nie machnął ręką, limit powinien być wprowadzony moim zdaniem roczny,

bo jak słyszę ?źe u mnie w okręgu są tacy co pakują do zamra?źarki po 300 sztuk szczupaka i ?źe jest takich kilku

to mi się włos na głowie je?źy, a limitem dniowym jak są tam codziennie to wiele się nie wsk?łra,

a przyjedzie taki Kowalski kt?łry mo?źe na ryby zawitać kilka razy w roku i chciał by raz wziąć 2 ryby, to mi go w tej sytuacji ?źal :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

Wtrące swoje 3 grosze do całej tej dyskusji. Podoba mi się tak właściwie tylko jeden pomysł z wszystkich , kt?łre zostały tu przedstawione . Pozwolę sobie zacytować Krzysztofa ..

@saw

Zgadza się. Zamknięcie łowiska to tylko droga (jedna z wielu) do odbudowy populacji. Potem konieczna jest ochrona przepisami i ich ścisłe i nieuchronne egzekwowanie.

 

Nie sądzicie , ?źe jedynie zmiana przepis?łw prawnych i traktowanie kłusownictwa w ka?źdej postaci jako przestępstwa a nie wykroczenia cokolwiek zmieni w naszej- polskiej sytuacji ?

Nie wydaje Wam się , ?źe gdyby Pan Kazio , Zdzisio czy inny Krzysio przyłapany na kłusownictwie (w ka?źdym tego słowa znaczeniu) stracił na przykład samoch?łd, kt?łrym przyjechał kłusować na rzecz skarbu Państwa (bo przecie?ź taki środek transportu jest narzędziem przestępstwa) a potem jeszcze musiał zapłacić na przykład pokaźną karę finansową , i nie m?łwię tu o dw?łch, trzech czy pięciu st?łwkach a karze liczonej w dziesiątki tysięcy to sytuacja po jakimś czasie zmieniła by się ?

Wystarczyło by ukarać kilku w skali kraju a gwarantuję Wam , ?źe następny , kt?łry chciałby postawić siateczkę czy zanieść do domu za du?źo ryb zastanowiłby się sto razy zanim by to zrobił.

Wystarczy zrobić odpowiedni rozgłos.

 

A ile to wynająć prywatne firmy, kt?łre będą miały za zadanie ściganie tych, kt?łrzy łamią prawo ? Jestem święcie przekonany , ?źe zamiast pieniędzy wydanych na zarybianie i utrzymywanie PZW ( a wydaje się du?źo - wiem bo w tym tygodniu byłem trzy razy wpuszczać ryby do naszych w?łd ) lepszym rozwiązaniem jest zatrudnić firmy czatujące na uczciwych wędkarzy . Populacja ryb sama się po jakimś czasie odrodzi - wystarczy jej w tym nie przeszkadzać.

A gdyby tak jeszcze dostali prowizję (wysoką prowizję) od ka?źdej złapanej na kłusownictwie osoby - uwierzcie mi , ?źe szybko zrobiłby się porządek . Ale do tego , cytując znowu Krzyśka potrzebna jest zmiana prawa i jego konsekwentne egzekwowanie

.

Zabranianie korzystania z nowinek technicznych uwa?źam za kompletny bezsens tak samo jak wprowadzanie sztucznych limit?łw (sztucznych dlatego , ?źe nie egzekwowalnych) , durnych ksią?źeczek (nie sprawdzanych) , zakaz?łw trollingu i łowienia w pionie(nie wiem jak to się nazywa) .

 

Dla mnie sytuacja jest jasna :

1. zakaz kłusowania (mam tu na myśli siatki i inne agregaty)

2. limity tygodniowe albo i miesięczne (wbrew pozorom łatwe do wyegzekwowania)

3. widełki wymiarowe

4. okresy ochronne

5. czasowe wyłącznie łowisk

i jeszcze kilka innych

 

Naruszenie ka?źdego punktu byłoby przestępstwem karanym bardzo wysoką grzywną finansową egzekwowaną przez Urzędy Skarbowe. Oj szybciutko byłby porządek .

 

Do martwych, wymyślanych przez PZW regulamin?łw i przepis?łw nasz niepokorny nar?łd się nie dostosuje.

 

 

Idę spać

Krzysiek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie,

 

Tak trochę odrywając się od gł?łwnego tematu, jednak w jakiś spos?łb natchniony pomysłem Jana, pomyślałem sobie ?źe to m?łgłby być ciekawy pomysł na biznes.

Łowisko wędkarskie w stylu retro.

 

Noclegi w chałupach, bez elektryczności i bie?źącej wody. Pływanie starymi łodziami tylko na wiosłach.

Zakaz u?źywania elektroniki. No i całkowity no kill

Do tego licencje tylko dla łowiacych na sprzęt z minionych epok.

 

Myślę ?źe atmosfera takiego łowiska byłaby niesamowita.

 

Dobrej nocy.

Harry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Janie, podrzuciłeś linka do innego forum. Przeczytałem, tylko to co było napisane w pierwszym poście. Reszta dyskusji ju?ź mnie nie interesowała.

W odr?ł?źnieniu od tego co Ty napisałeś to chłopak nie straszy, ?źe echo zostanie zakazane, ale pyta o to czy zakazać.

Ciebie odebrałem inaczej, kiedy przeczytałem:

Pewne kroki ju?ź poczyniono a wprowadzeni znowu zakazu u?źywania echosondy byłoby kolejnym logicznym krokiem we właściwą stronę.

Reakcja moja była reakcją obronną, ale to ju?ź wyjaśniliśmy.

 

Zastanawiam się teraz czy faktycznie takie były Twoje intencje, czy po prostu tak niezręcznie wyszło z powy?źszym stwierdzeniem?

Je?źeli postawiłbyś pytanie:

Czy echosonda mo?źe się przyczynić do skuteczniejszego połowu ryb - odpowiedź byłaby twierdząca.

Nastepne pytanie:

Czy u?źywanie echosondy jest etyczne - dla mnie pytanie conajmniej dziwne, ale odpowiedziałbym, ?źe tak. Dalej nie odpowiedziałeś czym jest dla Ciebie etyka.

Czy echosonda wpływa na ilość zabieranych ryb do domu? - nie, nie wpływa na to. Tę kwestię ju?ź wyjaśniliśmy. Echo nie zabiera ryb tylko dziad, kt?łry ma kota i musi go rybami karmić.

 

Tak sobie myslę, ?źe gdybyś inaczej sforułował pytanie to dyskusja poszłaby innym torem, mniej burzliwie, bardziej elegancko, a i tak doprowadziła do tego samego miejsca.

 

Pozdrawiam i połamania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie,

 

Tak trochę odrywając się od gł?łwnego tematu, jednak w jakiś spos?łb natchniony pomysłem Jana, pomyślałem sobie ?źe to m?łgłby być ciekawy pomysł na biznes.

Łowisko wędkarskie w stylu retro.

 

Noclegi w chałupach, bez elektryczności i bie?źącej wody. Pływanie starymi łodziami tylko na wiosłach.

Zakaz u?źywania elektroniki. No i całkowity no kill

Do tego licencje tylko dla łowiacych na sprzęt z minionych epok.

 

Myślę ?źe atmosfera takiego łowiska byłaby niesamowita.

 

Dobrej nocy.

Harry.

 

Pozw?łl @Krzysiek

 

Wierzcie mi, ?źe czasem warto p?łjść trudniejszą, ale własną drogą, a osiągnięty wynik będzie smakował znacznie lepiej.

 

Woda od wiek?łw była – i chyba ju?ź na zawsze będzie – środowiskiem dla człowieka obcym, tajemniczym i niebezpiecznym, a mimo to przyciąga go jak magnes. W pewnym sensie wszyscy wodniacy, wyruszający w podr?ł?ź w nieznane stają przed podobnym wyzwaniem. A jednak na przykład podr?ł?źnicy, ?źeglarze, wyjęci spod prawa awanturnicy w okresie wielkich odkryć geograficznych dysponowali relatywnie skromnymi środkami i szczątkową wiedzą.

 

Drugim czynnikiem jest występowanie nad jeziorami baz wędkarskich. Oczywiście jest to zjawisko niepo?źądane. Goście du?źych fishing camp?łw, tak?źe praktykujący C&R, potrafią skłuć rybę niemiłosiernie, nawet w jeziorze o powierzchni kilkunastu-kilkudziesięciu kilometr?łw kwadratowych. Wtedy, mimo teoretycznie idealnych warunk?łw pogodowych, mamy wra?źenie wyrybienia, gdy?ź cię?źko skłonić do wsp?łłpracy okazy i na nasze przynęty reagują wyłącznie ryby małe i średnie, kt?łre są relatywnie liczniejsze.

 

Cytaty z http://www.jerkbait.pl/?p=1006.

Polecam w całości

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Najlepsze z tej całej dyskusji jest to:

 

 

Te ryby miały grubo ponad 70cm, kilkanaście dotykało prawie 90cm i dwa szczupaki ponad 100cm. Szczupaka jest bardzo du?źo w ZZ i nie są to maluchy, jak się nikt?łrym wydaje. [...]

 

Jak ktoś jest mięsiarzem, to i tak sieje spustoszenie, niezale?źnie od metody połowu.

 

i kolejny post:

 

Zdjęć mam du?źo więcej, ale nie wstawiam, aby nie łamać regulaminu tego forum. M?łwię otwarcie, ?źe większość swojego połowu(opr?łcz metrowc?łw) zabieram do konsumpcji.

 

 

:lol:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Weszłem na tą strone i pszeczytałem uwarznie. :mellow:

Przeglądam 4 portale wędkarskie, a szczeg?łlnie czynnie uczestniczę w ?źyciu jednego. Kolego @Jan76, poziom tamtej dyskusji i argument?łw sprawia, ?źe ten link jest tu tylko spamem. Odechciało mi się zupełnie, ?źeby zajrzeć głębiej w zasoby tamtego forum, mimo i?ź jestem ciekawski, a i wolną chwilę miałem. @Jan76, r?łwnie?ź odpowiedziałem Tobie na pytania i wątpliwości zawarte przez Ciebie w temacie, w pierwszym moim wpisie w tym temacie.

 

Ostatnio rozglądając się, wpadają mi w oczy r?ł?źne kwiatki (cytaty z pamięci), np.: Piękna brzana, złowiona w Odrze na białe robaki, waga 5,25 kg - wa?źona na wadze sklepowej

albo szczupak odpłynął w dobrym zdrowiu kiedy to zanurkował w galarecie i koledzy to obna?źyli...

lub: mam instynkt łowny i czuję potrzebę przynoszenia jedzenia do legowiska...

 

Samo podejście do łowienia, jako zajęcia, jako hobby, jako sposobu na ?źycie, sposobu na znalezienie swojego miejsca w tym zgiełku śmiertelnym, określa naszą wartość jako wędkarza etycznego, sportowego, uczciwego, czy jakkolwiek zwał. R?łwnie?ź określa nas jako człowieka. Nasze doznania, przemyślenia i praktyka świadczą o nas, a nie uleganie drobnym udogodnieniom.

 

Ułatwianie sobie sprawy echosondą, w tak traktowanych wodach jak nasze szczeg?łlnie (ale nie tylko), nie przynosi wędkarzowi ujmy bardziej, ni?ź przyzwoita wędka i nowoczesny kołowrotek.

 

Pozdrawiam

Grzesiek

 

EDIT: @majster, lubię Tw?łj post, dokładnie tak jest. Smutno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Samo podejście do łowienia, jako zajęcia, jako hobby, jako sposobu na ?źycie, sposobu na znalezienie swojego miejsca w tym zgiełku śmiertelnym, określa naszą wartość jako wędkarza etycznego, sportowego, uczciwego, czy jakkolwiek zwał. R?łwnie?ź określa nas jako człowieka. Nasze doznania, przemyślenia i praktyka świadczą o nas, a nie uleganie drobnym udogodnieniom.

 

Myślał kolega o wsp?łłpracy z jakimś czasopismem wędkarskim? Nie ma tu cienia ironii. Czytało by się lepiej ni?ź po raz setny ?źe kopyto to super przynęta na sandacze i jakie kolory są najskuteczniejsze.

 

Ani przez chwilę nie liczyłem na to ?źe ktoś zabroni u?źywania echosondy w Polsce. Chocia?źby z tego względu ?źe uderzyłoby to w producent?łw, dystrybutor?łw, czasopisma wędkarskie czy portale o takiej tematyce.

Mam jednak nadzieje ?źe wypowiedzi koleg?łw to wypowiedzi tylko konsument?łw tego produkt?łw.

Myślę zwłaszcza po wypowiedziach agresywnych ?źe ten produkt-kt?łry jest tylko drobnym udogodnieniem- stał się czymś bardzo wa?źnym dla niekt?łrych. Szczeg?łlnie jak ktoś napisał o reakcji obronnej.

 

Pozdrawiam

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...