wobo Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 Istotą castingu nie jest to czy zrobisz brodę czy nie i nie to powinno decydowac o używaniu tej metody.Ważniejsze jest mnóstwo innych plusów i możliwości które casting daje.Jeśli ktoś uzależnia wejście w casta od tego czy nie zdarzy mu się żadna broda to w ogóle nie było sensu zaczynać.Dla każdego kto polubi casta bródki prędzej czy póżniej będą marginesem,kompletnie niezauważalnym aczkolwiek czasem oczywiście dokuczliwym.Dla mnie(zbliżam się do końca drugiego sezonu tylko z zestawami castingowymi)plusów i korzyści jest zdecydowanie zbyt dużo aby przejmować się tym że raz na jakiś czas zrobi się splątka .Wymień proszę - jakie to korzyści?Piszesz o mnóstwie plusów - no to chociaż z pięć wymień.Takich które nie ma kołowrotek ze stałą szpulą.Bardzo proszę 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukaszannopol13 Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 Kastkinga porównywać do abu s, sx, stx? To nie ta półka cenowa przede wszystkim. Prędzej już do jakiegoś black, silver, blue maxa. Rozmawiałem z kolesiem który używał kastkinga royal legen i stwierdził że nie warto dopłacać drugie tyle do abu maxów Wysłane z mojego H60-L04 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drag Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 (edytowane) Wymień proszę - jakie to korzyści?Piszesz o mnóstwie plusów - no to chociaż z pięć wymień.Takich które nie ma kołowrotek ze stałą szpulą.Bardzo proszę Proszę plusy:1.celność i precyzja podawania przynęty-nawet dla mnie jako świeżaka bezdyskusyjne.2.możliwość łowienia dużymi i ciężkimi przynętami-chyba nie trzeba wyjaśniać jak mało komfortowe jest rzucanie ze stałoszpulowca np.80g.+ przez całą dniówkę.3.waga samego kołowrotka-przyjmijmy że uprzesz się łowić grubo(jak wyżej)stałoszpulowcem.Musisz mieć kołowrotek co najmniej 4000 lub większy czyli cięższy.Dla porównania,Tatula 200HD z powodzeniem używana przez wielu do ciężkiego casta waży raptem 230g.Sparowana z odpowiednim kijem daje komfort ciężkiego łowienia bez katowania się.4.możliwości tuningowe multiplikatorów-na podstawie choćby obgadanej do znudzenia Tatuli-szpulka za stówę z hakiem i mamy sprzęt który po wymianie szpulki(5min.roboty)ogarnia duży zakres i daje mozliwości rzutowe. Nawracać Cię nie próbuję,każdy łowi jak chce i lubi.Odniosłem się tylko do tego że nie pierwszy raz w Twoich postach jako główny zarzut w stronę casta pojawiaja się brody-nie o to chodzi i nie to jest moim zdaniem najważniejsze. Znalazłoby się więcej ale w robocie jestem .Bardziej doświadczeni koledzy na pewno coś jeszcze dopiszą,jak będzie im się chciało. Edytowane 22 Września 2017 przez drag 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
erqgth Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 Ja dodałbym jeszcze trzy rzeczy istotne dla mnie:• brak skręcania się linki,• możliwość hamowania, podczas holu, szpuli kciukiem• i ogólna wygodę w uchwycie takiego zestawu 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 (edytowane) Proszę plusy: 1.celność i precyzja podawania przynęty-nawet dla mnie jako świeżaka bezdyskusyjne. To chyba zależy od wytrenowania wędkarza? 4.możliwości tuningowe multiplikatorów-na podstawie choćby obgadanej do znudzenia Tatuli-szpulka za stówę z hakiem i mamy sprzęt który po wymianie szpulki(5min.roboty)ogarnia duży zakres i daje mozliwości rzutowe. Lepsze jest wrogiem dobrego.Po co poprawiać coś co już jest wystarczająco dobre? Zmienisz szpulkę na lżejszą - to i kij musisz zmienić... Zgadzam się że masa mniejsza, lecz ciągle się zastanawiam, czy te 100 g dla dorosłego faceta robi tak wielką różnicę???? "• możliwość hamowania, podczas holu, szpuli kciukiem" W stałoszpulowcu też jest możliwość - baaa... nawet całą dłonią hahaha • i ogólna wygodę w uchwycie takiego zestawu Subiektywna sprawa - pazur i stopka kołowrotka wchodzi między palce dłoni. Edytowane 22 Września 2017 przez eRKa 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drag Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 Proszę plusy:1.celność i precyzja podawania przynęty-nawet dla mnie jako świeżaka bezdyskusyjne. To chyba zależy od wytrenowania wędkarza? 4.możliwości tuningowe multiplikatorów-na podstawie choćby obgadanej do znudzenia Tatuli-szpulka za stówę z hakiem i mamy sprzęt który po wymianie szpulki(5min.roboty)ogarnia duży zakres i daje mozliwości rzutowe. Lepsze jest wrogiem dobrego.Po co poprawiać coś co już jest wystarczająco dobre?Zmienisz szpulkę na lżejszą - to i kij musisz zmienić... Zgadzam się że masa mniejsza, lecz ciągle się zastanawiam, czy te 100 g dla dorosłego faceta robi tak wielką różnicę???? Nie bardzo mam argumenty na takie podejście do sprawy.Na tej zasadzie możesz kontestować każdy argument.Chyba najlepiej będzie(jak już napisałem)jak każdy zostanie przy swoim i będzie łowił tak jak lubi.Przeciwko czemu nic absolutnie nie mam .A lepsze nie jest wrogiem dobrego.Lepsze jest po prostu lepsze i tyle. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
erqgth Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 (edytowane) Zapytałeś o plusy, które różnią multiplikatory od kołowrotków ze stałą szpulą, a na siłę nie chcesz ich zauważyć. Cała dłonią tzn ze musisz użyć drugiej. Ja mogę przytrzymywać kciukiem i jednoczenie używać korby. Czyli wszystko przebiega płynniej. Precyzja jest bezdyskusyjna, jak napisał kolega wyżej, i nie wymaga dużego wytrenowania. Waga ? Sam potwierdziłeś.Co do uchwyty to napisałem "dla mnie" ale znakomita większość użytkowników wędki z pazurem na pewno potwierdzi moje spostrzeżenie. Nikt nikomu nie broni używać sprzętu i łowić jak mu się podoba ale zauważyłem, że już któryś raz, na siłę, próbujesz udowodnić swoje racje używając argumentów wątpliwej jakości...Nie dyskutujesz tylko stwierdzasz. Edytowane 22 Września 2017 przez erqgth Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 A jakie to niby podejście?Argument na argument i sprawa prosta. Daj przeciętnemu człowiekowi z ulicy normalny spin, a drugiemu daj casta.I każ im celnie rzucać.Wyniki będą podobne - nie sądzisz? Zostałem wywołany do tablicy, i stąd mój udział w tej dyskusji. "Chyba najlepiej będzie(jak już napisałem)jak każdy zostanie przy swoim i będzie łowił tak jak lubi." A z tym się oczywiście zgadzam w 100 % Pozdrawiam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 Zapytałeś o plusy, które różnią multiplikatory od kołowrotków ze stałą szpulą, a na siłę nie chcesz ich zauważyć. Cała dłonią tzn ze musisz użyć drugiej. Ja mogę przytrzymywać kciukiem i jednoczenie używać korby. Czyli wszystko przebiega płynniej. Precyzja jest bezdyskusyjna, jak napisał kolega wyżej, i nie wymaga dużego wytrenowania. Waga ? Sam potwierdziłeś.Co do uchwyty to napisałem "dla mnie" ale znakomita większość użytkowników wędki z pazurem na pewno potwierdzi moje spostrzeżenie. Nikt nikomu nie broni używać sprzętu i łowić jak mu się podoba ale zauważyłem, że już któryś raz, na siłę, próbujesz udowodnić swoje racje używając argumentów wątpliwej jakości...Nie dyskutujesz tylko stwierdzasz. Kolego - w czym ta precyzja się objawia???Bo piszesz,że jest bezdyskusyjna.Dlaczego? Jak pisałem w poprzednim poście - argument na argument..Dla Ciebie moje są wątpliwej jakości, no to przyjmij,że Twoje są takie same dla mnie. Subiektywne Ja używam tylko takich do których jestem całkowicie pewien.Twoje - koledzy potwierdzą ...albo i nie... "Nikt nikomu nie broni używać sprzętu i łowić jak mu się podoba" Amen:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
erqgth Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 Daj przeciętnemu człowiekowi z ulicy normalny spin, a drugiemu daj casta.I każ im celnie rzucać.Wyniki będą podobne - nie sądziasz? Pozdrawiam:)Nie zgodzę się. Po pierwsze to widzę po sobie. I od samego początku tak było. Pare dni temu na chwilę wziąłem spin i musiałem "łapać" linkę żeby nie wrzucić w trzciny. W castingu dociskam tylko kciuk. Po drugie mam przykład mojego przyjaciela, którzy z wędkarstwem nie ma za wiele wspólnego i po pierwszym razie z multikiem stwierdzil, że jest to dużo lepsza i wygodniejsza metoda i w tej chwili uzywa tylko mojego zestawu. Owszem miał łatwiej bo pod okiem osoby, która już trochę temat ogarnia i na dobrym sprzęcie ale to nie zmienia faktu, że nie można podchodzić do tematu tak jak Ty to robisz.Tobie nie przypasowało i próbujesz wszystkim wmówić, że to nie warte zachodu gowno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drag Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 Kurde Romek.Jak dyskutować z argumentami typu:"daj człowiekowi na ulicy casta lub spina..."Poważnie ?Niezależnie od tego co mu dasz spojrzy na Ciebie jak na po...ba i tyle.To ma być argument w dyskusji?Nie rozmawiamy o przeciętnych ludziach tylko raczej o takich którzy(jak na przykład ja)po wielu latach ze spinem spróbowali casta i widzą różnicę.Ty trochę spróbowałeś,nie znalazłeś multika który na pewno nie zrobi Ci brody i zrezygnowałeś.Nikt Ci nie broni ale próbkę masz za małą aby wyrobić sobie zdanie o technice.Ja się autuję z dyskusji,zostańmy przy swoim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
erqgth Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 (edytowane) Ja również dziękuje bo tylko bałagan nie na temat się zrobił. Edytowane 22 Września 2017 przez erqgth Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
welpa1809 Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 Koledzy spokojnie, mieliśmy tu pisać o kastkingu a nie spinać się i robić wycieczki osobiste . To nie jest temat o wyższości spina nad castem i dlaczego ktoś zrezygnował z jednej metody na rzecz drugiej . Może użytkownicy wędek ,kołowrotków i plecionek by się wypowiedzieli. Romkowi cast nie przypadł do gustu ,jego sprawa i nie musimy się nad tym nadmiernie rozwodzić i dociekać przyczyn. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drag Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 Koledzy spokojnie, mieliśmy tu pisać o kastkingu a nie spinać się i robić wycieczki osobiste . To nie jest temat o wyższości spina nad castem i dlaczego ktoś zrezygnował z jednej metody na rzecz drugiej . Może użytkownicy wędek ,kołowrotków i plecionek by się wypowiedzieli.Romkowi cast nie przypadł do gustu ,jego sprawa i nie musimy się nad tym nadmiernie rozwodzić i dociekać przyczyn.Pełna racja.Dyskusja,jak to często bywa nie tyko tu poszła w nie do końca właściwym kierunku i dynamicznie się rozwinęła.Ja zaś broń Boże nic do Romka nie mam . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 (edytowane) Moim zdaniem wielu osobom cast nie podszedł bo startowali od pał z c.w. od okolo 40 czy 50 g. Toz to kije na grube ryby albo pod grube przynęty ... Ja kijki kupuję głównie pod rybki jakie występują w moich wodach i dlatego mój najcięższy kij ma górne c.w. około 40 g. po przeciążeniu I więcej nie potrzebuję na chwilę obecną. A kastkinga mam jeszcze pletke łosiem splotów, która czeka na swoj debiut. Jak połowię to coś napiszę. Edytowane 22 Września 2017 przez SlawekNikt 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 Moim zdaniem wielu osobom cast nie podszedł bo startowali od pał z c.w. od okolo 40 czy 50 g. Toz to kije na grube ryby albo pod grube przynęty ... Ja kijki kupuję głównie pod rybki jakie występują w moich wodach i dlatego mój najcięższy kij ma górne c.w. około 40 g. po przeciążeniu I więcej nie potrzebuję na chwilę obecną. A kastkinga mam jeszcze pletke łosiem splotów, która czeka na swoj debiut. Jak połowię to coś napiszę.Według mnie odwrotnie. Nie podszedł osobom które zaczęły od lekkiego casta do 20-30 gramów i rzuty obrotówkami czy woblerkami na początku. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 Jak tak patrzę na forum to narzekają na różne elementy, ale sprzedawane są grubsze kije. O coś na lekko nie jest łatwo. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drag Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 (edytowane) No nie jest łatwo ale wniosków z tego bym nie wysnuwał.Casting to jednak nadal nisza w skali ogólnej a lekki to chyba nawet nisza w niszy.Zgadzam się z Andrzejem,zaczynanie z castem od lekkiego zestawu to sporo nerwów i łatwy powód do zniechęcenia. Edytowane 22 Września 2017 przez drag Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
inter Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 jak dla mnie cast to same minusy z każdej strony - odległość , rzuty pod wiatr , łapanie na małe przynęty , celność (3 lata macham juz castem i jeszcze celności i precyzji nie mam takiej jak w spinie ) , brody i odstrzały -- tego już nie ma praktycznie ,, a i wypadające wędki z łap ( ostatnio na dnie morza megabasik i calcutta -- ale u brata ) , także tych minusów jest od cholery mimo wszystko jak biore teraz spina w ręce czuje że coś jest nie halo , ciężko to nazwać ,ale jest to takie coś że zapominam o minusach i plusach , nie wiem to jest chyba jest inny stan świadomości czy co ? i zostało tylko wspomnienie -- jak to fajnie kiedyś sie łapało na gałązke z olszyny z 2 gwożdziami , póżniej na spining a teraz to jest tak , jak ma być i tyle .... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zandermafija Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 Temat taki już zdaję się jest i za to lincz, ale ja z kastkinga royal legend byłem bardzo zadowolony. I jak wypuszcza multik do lekkiego łowienia to na pewno go kupię.Jakie obsługuje przynęty ten kastking? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 Jakie obsługuje przynęty ten kastking? Rzucać się da od 10 gram na spokojnie i jest nawet komfort, od 15 jest baaardzo dobrze, a najwięcej rzucałem 25. Sądzę, że teraz mądrzejszy o kilkanaście godzin doświadczeń uznałbym te 10 gram za komfortowy dół. A sprzedałem bo kolega się najarał i on nim łowi cały czas właśnie 10 gramowymi przynętami, aż machnę za tydzień kilka razy sobie aby sprawdzić to i owo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
busz231 Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 nie macałem tej maszynki ale wniosek się nasuwa że skoro tak dobrze hamuje to i odległości mniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hudy76 Opublikowano 22 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 (edytowane) Pooglądajcie sobie filmy nakręcone przez jutuberów zza wschodniej granicy. Np. Dimy Kovala. On nie teoretyzuje tylko testuje. Jakiś ogląd można sobie wyrobić. Facet z jednej strony pizga RYOGĄ, z drugiej https://www.youtube.com/watch?v=TZ8L6vroDfg Ja dziś bawiłem się chińskim 1,4 m wędziskiem o gramaturze 1-6 sparowanym z Daiwą SS Air. W pewnym momencie olałem ryby. Samo obieranie celów i precyzyjne podawanie przynęty byłą mega zabawą. Nie mam takich wód, ale przedzieranie się z takim zestawem przez zakrzaczone ciurki musi być mega frajdą.Echhhhhh, a tyle jeszcze jest to testowania: https://www.youtube.com/watch?v=T_NNUaDKPZ4https://www.youtube.com/watch?v=H2g_G-SkTYI Edytowane 22 Września 2017 przez Młody wędkarz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 22 Września 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2017 Odbiegajac od tematu tym samym nawiązując do zalet castingu oraz problemów z jakimi wiąże się ta metoda chciałbym wtrącic kilka słów. Lat temu 6 ( rany, rety jak ten czas leci) kupiłem citice 201 g7 oraz kijek pinacle. Po wcześniejszej lekturze przygotowałem się na takie brody że zabrałem ze sobą dżileta . Nie było bród, wszystko ładnie leciało, z obu rąk, z jednej ręki, zza głowy. Lajcik. Raz odstrzelilem blachę jak mnie poniosło, hamulec na 0 bloczki wszystkie wcisniete, jak ona leciała Małysz pewnie by się zawstydzil. Spodobało mi się bardzo. Łowiłem szczupaki w zwirowniach w Wiśle, okonie, klenie, nawet karasia zlowilem . Rzucalem paprochy na 2g głowach, 3g woblery oraz obrotowki w rozmiarze 1-2. Naprawdę nie wiedziałem dlaczego ludzie tak demonizuja ta metodę. Nawet nauczyłem się ( nie wiem jak to się fachowo nazywa, użyje własnych słów) robić kaczuszki na wodzie. Widziałem na yt, przypomniałem sobie nad wodą i po 5 min już dało się posylac gumki pod drzewa. Nie tak pięknie i sprawnie jak fachowcy na filmach ale kwestia godziny może dwóch i można to śmiało ogarnąć. Jak zakończyłem przygodę? Poprostu stęskniłem się za spinem, nawet gdy wziąłem kij do ręki, poczułem jego ciężar, tą koszmarna długość i nieporecznosc to i tak tęsknota wygrała. Moje zdanie o tej metodzie? Biorąc taki zestaw do ręki, nie idziemy tylko na ryby, idziemy się pobawić, poćwiczyć pewna dyscyplinę, przy castingu nawet ryby nie musiały brać,samo operowania dostarczalo wielkiej frajdy. Używając porównania mógłby śmiało powiedzieć że łowienie spinem to jak jazda 320i po autostradzie, cast to wypad na tor za kierownicą m3jki . Plusy casta? Celność, bez wątpienia, łatwość podawania przynęt, sposób prezentacji, lekkość zestawu. Minusy? Jeden z nich to za dużo plusów najważniejszym jest nasza świadomość, tego, że mogą powstawać brody, że jak wieje to nie ma po co iść nad wodę. Minus decydujący to przyzwyczajenie, tęsknota za staloszpulowcem, za wyprawami podczas których sprzęt się nie liczył, liczyła się wizyta nad wodą. Osobiście łowię tylko spinem, cast mimo iż na krótki czas zawitał w moim życiu, nie jest mi obcy. Być może, a raczej napewno zakupie jakiś zestaw, może teraz może na przyszły sezon, kurde stęskniłem się 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 23 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Września 2017 (edytowane) Pooglądajcie sobie filmy nakręcone przez jutuberów zza wschodniej granicy. Np. Dimy Kovala. On nie teoretyzuje tylko testuje. Jakiś ogląd można sobie wyrobić. Facet z jednej strony pizga RYOGĄ, z drugiej https://www.youtube.com/watch?v=TZ8L6vroDfg Ja dziś bawiłem się chińskim 1,4 m wędziskiem o gramaturze 1-6 sparowanym z Daiwą SS Air. W pewnym momencie olałem ryby. Samo obieranie celów i precyzyjne podawanie przynęty byłą mega zabawą. Nie mam takich wód, ale przedzieranie się z takim zestawem przez zakrzaczone ciurki musi być mega frajdą.Echhhhhh, a tyle jeszcze jest to testowania: https://www.youtube.com/watch?v=T_NNUaDKPZ4https://www.youtube.com/watch?v=H2g_G-SkTYI Gdzie to z pierwszego filmu kupić i za ile ? Tego ryoko fortiusa ? Edytowane 23 Września 2017 przez SlawekNikt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.