Tarłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Witam, Koledzy jak sezon?????? No i się skończyło , -jak było - dobrze, wreszcie pobiłem rekord 60 cm,-oprócz tego kilka wypasionych 40-staków i jeden 57cm-wszystkie na korbę ( nie dawałem sobie rady na ekstremalnie zarośniętej rzeczce na której łowię), -przynęta nr 1 wobler od Siudaka 7 cm tonący - REWELACJA-o zerwanym nie napiszę bo i tak mi nikt nie uwierzy Na szczęście jeszcze miesiąc z trocią, a potem to już tylko lipień ze szlachetnych.No i oczywiście szczupak, szczupak i jeszcze raz szczupak.Pzdr. TARŁO$ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 lukomat Opublikowano 4 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2006 @Slawek, piszac o duzych rybach mialem na mysli oczywiscie to, ze potomstwo bedzie duze. Jesli ktos uwaza, ze duze sztuki nie podchodza do tarla, to niech przejedzie sie nad Pasleke na tarliska... Nie neguje zabierania ryb, gdyz sam od czasu do czasu zabieram cos do domu, kazdy ma do tego prawo, ale skoro jest umowa, ze nie pokazujemy zdjec z martwymi rybami, to rozumiem, ze to dotyczy wszystkich gatunkow. @January, czy ja Ci zabraniam lowic w dobrej wodzie i kaze przenosic sie na bezrybie? I jak wyzej, nie neguje zabierania ryb... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 jerry hzs Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 January chcialem Cie prosic o przepis na tatara z tych pstragow w kaciku kulinarnym ktory jest w Of Topic . jerry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Sławek Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 LukomacieCo do Pasłęki to nie musisz mi nic mówić, bo właściwie to do niej ogranicza się moje pstrągowanie. Nie tylko jednak. Zarybiamy ją i staramy się chronić. Tarło widziałem nie raz - uwierz mi . Chodzi mi tylko o twierdzenia wygłaszane przez niektórych ichtiologów i nie dotyczące wszystkich dużych pstrągów. Otóż pstrąg który nie wytwarza materiału reprodukcyjego całą swoją energię wkłada we wzrost, więc to te osobniki mają największą szansę stać się gigantami (a nie po prostu dużymi rybami). Ryby rzędu 50-60 to po prostu duże pstrągi . PS Jeżeli jest tu na portalu ichtiolog, to prosiłbym o wyjaśnienie sytuacji i odpowiedzenie mi na pewne pytanie:Wśród ludzi z wiekiem zaczyna wzrastać prawdopodobieństwo posiadania potomstwa z różnego rodzaju wadami. Czy wśród ryb jest podobnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 admin Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 Cześć,Myślę, że do tego tematu trzeba podchodzic ostrożnie i spokojnie. Tak więc nie popadajmy w skrajny fanatyzm C&R. Na luzie panowie, na luzie ... Co do ichtiologa to na forum mamy Romana Pietrzaka. Spróbuję do niego dotrzeć. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Tarłoś Opublikowano 5 Września 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 WitamTak się składa że jest jeszcze jeden ichtiolog na forum , 10 lat temu skończyłem Wydział Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie czyli mój zawód wyuczony to ichtiolog chciałbym na wstępie zaznaczyć że jestem ichtiologiem nie praktykującym, ale w myśl przysłowia Czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci chcę dożucić swoje trzy grosze.A więc, wg mnie najlepszymi rybami do rozrodu (pstrągi) są ryby w przedziale od 35 do 55 cm. Wynika to z tego, że jakość ikry a konkretnie wydajność takich osobników jest największa w stosunku do ich masy. Jakością irky też przewyższają osobniki bardzo duże np 60 i więcej cm, poprostu trafia się o wiele mniej ikry tzw pustej czyli takiej która nie ulega zapłodnieniu. Można to porównać do hodowli pstrągów tęczowych gdzie najlepszy materiał otrzymuje się z osobników od 3 do 6 roku życia czyli wielkości ok 40 - 60 cm, przecież większe osobniki przeważnie lądują w łowiskach dla wędkarzy. Nasuwa mnie się jescze jedno pytanie - porównanie czy kobieta załużmy w wieku 40 - 50 lat jest idealną kandydatką do rodzenia dzieci( chyba przegiołem). Oczywiście że nie. Przyroda tak to wszystko ustawiła że jest czs rozwoju , czas rozmnażania i czas starości i nie da się tego zmienić. Kolejny przykład z życia wzięty, dlaczego na dobrych łowiskach chroni się ryby np szczupaki tylko w określonym przedziale wielkościowym? Można zabierać szczupaki w rozmiarze np od 45 do 60 cm, a szczupaki od 60 do 90 nie. Dlatego, że właśnie szczupaki w przedziale od 60 - 90 są najwydajniejsze (a to tak naprawdę tu chodzi ). Owszem może paść pytanie dlaczego w takim razie nie wolno wziąć z łowiska szcupaków okazowych np 100-120 cm ale odpowiedź jest bardzo prosta , bo takie ryby podnoszą atrakcyjność łowiska. Konkludując, nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Jak historia pokazuje wszelkie objawy ekstremizmu nikomu nie wychdziły na dobre. Chrońmy ryby z głową, czyli w przypadku pstrągów jeżeli znaleźliśmy sobie Eldorado to dajmy spokój rybom które będą w stanie zagwarantować nam populacje na przyzwoitym poziomie , dajmy szansę mniejszym rybom (40 - 50cm)do zajęcia najlepszych stanowisk. Zaznaczam, że to jest moje zdanie.PozdrawiamTomasz Tarłowski - TARŁO$ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 admin Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 Tarlos, świetnie, że się ujawniłeś! Dzięki wielkie za wyjaśnienie. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Tarłoś Opublikowano 5 Września 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 WitamPodkreślam jeszcze raz, że nie jestem praktykującym ichtiologiem i jest to moje prywatne zdanie na ten temat, dobrze by było żeby jeszcze jakiś inny ichtiolog albo pasjonat o zacięciu ichtiologicznym się wypowiedział. PozdrawiamTARŁO$ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Baloo Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 Tarlos ja nie jestem z zawodu ichtiologiem, ale tematem się jakby nieco interesuję. Mam dwa pytania, z którymi zetknąłem się w czasie kilku lat zbierania informacji o C&R. Czy nie jest tak, że przez środowisko uważa się za najlepsze ryby średnie(szczupak - do 90cm) bo po prostu z większymi jest problem w hodowli? Wielokrotnie spotykałem się z teoriami hodowców, że najlepsze szczupaki to ryby średnie - 70-90cm. Mam wrażenie, że tylko dlatego iż z takimi łatwiej się obchodzić. Kto będzie dźwigał samice 120cm i jak zagwarantować jej delikatnośc itp.? Są również badania naukowe dowodzące, że metodyczne wybieranie z ekosystemu największych osobników, prowadzi do zmniejszenia się średniej wielkości ryb w całej populacji. Po prostu ewolucja - która ku zaskoczeniu wielu może przebiegać wyjątkowo szybko (wystarczy kilka pokoleń ryb) - predysponuje ryby mniej okazałe, bo one gwarantują największą przeżywalność. Dochodzi do tego, że w łowiskach gdzie dopuszczona jest eksploatacja największych osobników, ryby przestają dorastać do rozmiarów, które cechowały ich poprzedników. Skoro dotyczy to małych rybek akwariowo-laboratoryjnych (menidia), skoro udowodniono to w przypadku muskie i szczupaka, to czemu miałoby się tak nie dziać w przypadku pstrąga?!? Śmiem zatem twierdzić, że nie tylko atrakcyjnośc łowiska tu sie liczy... Jest to szeroki problem i jednego jestem pewien - im mniej będziemy ingerować w ekosystem tym lepiej dla niego. Zatem w przypadku pstrągów jestem następującego zdania. Korzystniejsze byłoby zabieranie rocznika, którego jest najwięcej. Zatem jeśli na 2 60taki przypada 10 - 40taków, to bezpieczniej jest zabrać na kolację 2 czterdziestaki niz jednego 60taka. Co więcej w tak małej rzeczce, każda ryba stanowi swego rodzaję podstawę stada tarłowego. Takie ekosystemy mają ograniczona pojemność i wcale nie ozacza to, że jeśli usuniemy największego pstrąga, to na jego miejsce wskoczy 5 mniejszych. To oznacza tylko tyle, że tego największego już nie będzie. Trzeba czekać zanim pojawi się następca. Dlatego tym bardziej szkoda mi tych dwóch pieknych ryb, mimo tego, że cenię łowcę za to, iż potrafi ograniczyć swój wpływ na swoje łowisko. Warto jednak od czasu do czasu głębiej przemyśleć swoje postępowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 lukomat Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 @Baloo dokladnie powiedzial to co zamierzalem napisac po przeczytaniu wczesniejszych postow, wiec nie bede sie juz rozwodzil na ten temat. Nie traktujcie moich wypowiedzi jako marudzenia nawiedzonego fanatyka kropek. Rozumiem, ze ktos lubi mieso pstraga i tego nie neguje. Sam czasami biore, ale male albo sztuki ktore nie maja szans na przezycie (zdazylo mi sie to niestety w niedziele). Wracam do mojego poprzedniego pytania na ktore nie dostalem odpowiedzi:@remek, czyzbys zmienil zdanie na temat zdjec martwych ryb i zgadzasz sie na ich umieszczanie, czy poprostu dotyczy to tylko wybranych gatunkow, bo dokladnie pamietam, ze jakis czas temu usunales z forum kilka fotek ze szczupakami i chyba nawet ktos sie obrazil za cenzure i pozegnal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 admin Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 @remek, czyzbys zmienil zdanie na temat zdjec martwych ryb i zgadzasz sie na ich umieszczanie, czy poprostu dotyczy to tylko wybranych gatunkow, bo dokladnie pamietam, ze jakis czas temu usunales z forum kilka fotek ze szczupakami i chyba nawet ktos sie obrazil za cenzure i pozegnal Nie zmieniłem swojego podejścia. Lukomat pamiętasz jednak jakie to były zdjęcia? Brak w nich było szacunku dla ryby. Zakrwawione kabany leżące na dnie łodzi. Tutaj pies jest pogrzebany. Muszę jednak zastanowić się nad tym co powiedziałeś. Tylko widzisz ... trudno będzie cokolwiek w tej kwestii zrobić, bo wyobraź sobie taką sytuację, że forumowicz z wielkim uśmiechem robi sobie zdjęcie ryby stojąc w woderach po uszy w wodzie, pisze, że pełen C&R po czym odkłada aparat do torby i wali np. bolenia w łeb by pozyskać słownie 5 kotletów mielonych. I tu widzę problem. Oczywiście zastanowię się nad tym gdzie powinna być postawiona granica dla zdjęć publikowanych na stronie. Czy publikujemy tylko w warunkach naturalnych - nad wodą i milczymy wierząc w to, że zostały wpuszczone do wody, czy publikujemy zdjęcia nie rażące i otwarcie dyskutujemy o problemie C&R. To kwestia do rozpatrzenia. Przemyślę ją - obiecuję. Zgadzam się z Tobą, że powinniśmy reagować konsekwentnie bez względu na gatunek, osobę, która dokonała połowu itd. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Slavecky Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 [.... czy publikujemy zdjęcia nie rażące i otwarcie dyskutujemy o problemie C&R. ... Jestem za tą opcją! Cenzura nie przekona ludzi do C&R tylko rzeczowa dyskusja. Zdjęcia martwych ryb TAK! Ale z ich poszanowaniem (foty nie jak z rzeźni i nie jak w WC itp)S. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 lukomat Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 @Slawek, przyklad Pasleki nie byl skierowany do Ciebie, tylko do szerszego grona, bo nad ta rzeka napewno bywasz zdecydowanie czesciej niz ja (a teraz to pozostalo mi tylko raczej oglada fotki z wypraw). @Remek, ja tu nie domagam sie polowania na czarownice i stawania na glowie, zeby udowodnic ze ryba byla zywa i wrocila do wody. Jednak co do pewnych zdjec nie ma watpliwosci, bo pstrag z ogrodka raczej do wody nie wroci, tak jak sum z laki Zaimponowala mi Twoja zdecydowana postawa co do publikacji zdjec z trupami (tutaj oczywiscie bez wazeliny ) i mam nadzieje, ze przy niej zostaniesz!!! Dyskusja na temat C&R jest jak najbardziej potrzebna i powinnismy do niej co jakis czas wracac, bo pojawiaja sie nowi forumowicze, ktorych moze uda sie przkonac, ze z wypuszczenia duzej ryby mozna czerpac taka sama satysfakcje jak z jej konsumpcji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Tarłoś Opublikowano 5 Września 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 Witam@Baloo na przykładzie opisu szczupaków 70 - 90 cm odpowiedziałeś Sobie na pytanie dotyczące pstrągów . Potwierdza się to co napisałem, że ryby średnich rozmiarów tzn w średnim wieku są idealnie przystosowane do rozrodu i takie ryby dają najmocniejsze i najlepiej przystosowane do środowiska potomstwo.Druga kwestia to wcale nie napisałem, że w miejsce po jednym 60-taku wejdzie 5 mniejszych, ale wejdzie 1 góra 2 pstrągi, które mając dogodniejsze warunki do żerowania zaczną szybciej dorastać do tych magicznych 60 cm. To, że w ekosystemie rzek pstrągowych jest mniej dużych ryb, nie jest spowodowane tylko wybieraniem największych osobników, na to składasię wiele innych czynników. Presja ( pstrągarstwo zaczęło być bardzo modne i nobilitujące - przynajmniej niektórzy tak uważają ), masowe kłusownictwo ( bo tak naprawdę dobrze pilnowanych rzek jest w Polsce kilka), brak regularnych zarybień (bez których mało która rzeka albo może i żadna nie da rady utrzymać populacji pstrąga na przyzwoitym poziomie), zanieczyszczenia itp. I jedna z ostatnich ale chyba najważniejszych rzeczy - człowiek który ciągle niestety uczy się na swoich błędach zamiast brać przykład z innych którzy już te błędy popełnili. Ja w skali sezonu łowię ok 30 - 40 dobrych pstrągów średnio w sezonie zabieram dwie do pięciu sztuk. Jestem w stanie się założyć, że jak każdy pstrągarz w skali sezonu wziąłby 10 do 20 % złowionych przez siebie ryb, to nie było by tego problemu i nie potrzebna była by ta dyskusja. A jak jest każdy widzi, jak już ktoś znajdzie sobie upragnione Eldorado to za żadne skarby nie zdradzi nikomu nawet najbliższego kumpla będzie bujał i wypuszczał w inne miejsca. Smutne ale prawdziwe.Jeżeli chodzi zaś o zdjęcia z martwymi rybami to ciekawy jestem ile ludzi wystawiających swoje zdjęcia w internecie jedzie na tzw podwójnej moralności i po zrobieniu pięknego zdjęcia z żywą rybą daje jej w łeb i do wora, ale nie mnie to osądzać. Każdy ma swoją moralność. Ja nie udaję, że wypuściłem rybę jeżeli jej nie wypuściłem.PozdrawiamTARŁO$ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Roman Pietrzak Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 @Tarlos,popełniasz w swym wywodzie jeden kardynalny błąd,który mnie strasznie razi.Próbujesz spostrzeżenia z hodowli sztucznych przenieść do naturalnego,podwodnego świata.Uwierz mi,że to kiepskie argumenty.W środowisku naturalnym ryby pracują na dwa podstawowe parametry wyznaczające ich siłę:liczebność i pulę genów.Pstrągi 30cm mogą dać wiele potomstwa(jest ich najwięcej),duże pstrągi są nośnikami wybitnych cech,które pozwoliły im osiągnąć taki rozmiar.Kto jest ważniejszy?W naturze wszyscy razem,w hodowli liczą się sztuki(oczywiste).Dlatego też w takich analizach należy ZAWSZE rozgraniczać naturę od sztucznośći.Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to,żw w naszych wodach nie ma już najprawdopodobniej czystychpstrągów autochtonów,co spowodowały zarybienia.Łososiowate są grupą ryb niezwykle wrażliwą na rozmywanie genów poprzez krzyżowanie się z rybami pochodzącymi z innej rzeki.Chemia wody,przepływ,głębokość,struktura dna,mętność,fauna etc przez setki lat wzmacniały pstrągi dlatego,by jak najlepiej przystosowały się do warunków danej rzeki.Ludzkie łapy,sztuczny dobór tarlaków,udomowione ryby karmione granulatami to wszystko popsuły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Wojtek Bazylewicz Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 @TarlosJa w skali sezonu łowię ok 30 - 40 dobrych pstrągów średnio w sezonie zabieram dwie do pięciu sztuk. Jestem w stanie się założyć, że jak każdy pstrągarz w skali sezonu wziąłby 10 do 20 % złowionych przez siebie ryb, to nie było by tego problemu i nie potrzebna była by ta dyskusja Nie chce bawić się w statystykę, ale nie wiem czy takie 10% to najlepsze rozwiązanie. Jeśli wziąć pod uwagę jednego wedkarza to w skali sezonu jest ok, ale rzeki pstrągowe odwiedzają całe rzesze wędkarzy są to ilości pewnie nie do oszacowania (pomijam hordy robaczkarzy). Ale przyjmijmy że będzie ich 40, to robi sie z tego 160 (załóżmy że każdy bierzepo 4 sztuki)dobrych ryb. Przy takiej ilości wyrybienie rzeki to kwestia kilku lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Baloo Opublikowano 6 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2006 @Tarlos - wszystkimi zabierającymi głos w tej dyskusji kierują szczytne idee, więc kazdy model postępowania będzie lepszy niż zwykłe zabieranie wszystkich złowionych ryb. Bardziej jednak przychylam się do słów kolegi @Romana. Napisałeś: ...że ryby średnich rozmiarów tzn w średnim wieku są idealnie przystosowane do rozrodu i takie ryby dają najmocniejsze i najlepiej przystosowane do środowiska potomstwo. Zapomnijmy na chwile o naszych hodowlanych doświadczeniach, o książkach itp. Rzućmy na to okiem przyrodników, którzy mają mniejsza lub większą wiedzę o różnych ekosystemach. Zauważ, że wóczas najlepiej przystosowanym potomstwem, będzie to z genami od ryby, która potrafiła osiągnąc największe rozmiary. Tu nie trzeba wielkich rozpraw naukowych, ani tytułów profesorskich. Taka wielka (jak na polskie warunki) ryba jest wedłóg mnie bezcenna. Zabicie jej, jesli nie wymuszone inymi czynnikami to olbrzymia strata dla rzeki. Zakładasz także, że zabieranie około 10% złowionych ryb powinno być bezpieczne dla populacji. Pewnie tak, ale cały czas zakłądasz, że ta rzeka będzie regularnie zarybiana i chroniona przed kłusownictwem. Takich rzek znam raptem kilka, a i tak nie są w 100% upilnowane, bo się po prostu nie da. Do tego dochodzi fakt, iż dany odcinek odwiedza więcej niż jedna osoba. Wniosek - niestety jeśli chcemy utrzymać łowisko na przyzwoitym poziomie to musimy do minimum ograniczyć ubytek osobników. Mam jeszcze pytanie do kolegów ichtiologów. Ile średnio żyje pstrąg i jaki ma roczny przyrost (oczywiście w umownych warunkach)? Pytam, bo co jeśli pstrag żyje np. maksymalnie 10 lat i rośnie średnio 7cm rocznie rozkładając to na całe zycie. Wówczas łowiąc rybę 70cm, wiemy że jest to dziadek, który i tak lada miesiąc zejdzie z tego świata. Mógłby to być jakiś argument dla konsumentów. Dlatego chciałbym wiedzieć jak to de facto jest?!? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Slavecky Opublikowano 6 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2006 @TarlosJa w skali sezonu łowię ok 30 - 40 dobrych pstrągów średnio w sezonie zabieram dwie do pięciu sztuk. Jestem w stanie się założyć, że jak każdy pstrągarz w skali sezonu wziąłby 10 do 20 % złowionych przez siebie ryb, to nie było by tego problemu i nie potrzebna była by ta dyskusja Nie chce bawić się w statystykę, ale nie wiem czy takie 10% to najlepsze rozwiązanie. Jeśli wziąć pod uwagę jednego wedkarza to w skali sezonu jest ok, ale rzeki pstrągowe odwiedzają całe rzesze wędkarzy są to ilości pewnie nie do oszacowania (pomijam hordy robaczkarzy). Ale przyjmijmy że będzie ich 40, to robi sie z tego 160 (załóżmy że każdy bierzepo 4 sztuki)dobrych ryb. Przy takiej ilości wyrybienie rzeki to kwestia kilku lat. Ale Tarlos mówi raczej o tym że byłoby super gdyby wszyscy takier minimum zachowyali i brali 2-5 ryb rocznie a nie komplet z każdej wyprawy! S/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Slavecky Opublikowano 6 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2006 @Tarlos - .... ciach >> Wówczas łowiąc rybę 70cm, wiemy że jest to dziadek, który i tak lada miesiąc zejdzie z tego świata. Mógłby to być jakiś argument dla konsumentów. Dlatego chciałbym wiedzieć jak to de facto jest?!? W kwestii konsumpcji...Popełniłem kiedyś na jednym z tzw. za przeproszeniem burdeli k/miejscowości Przysłup w Bieszczadach pstrąga 65cm...Był to właściwie knajpa ze stawem hodowlanym, gdzie można było sobie wziąć wędkę i złowić tęczaka na obiad Żonie zlowiłem klasycznego 35cm, mnie uwiesiła się niestety ta wielka maciora i mimo magicznych zaklęć nie chciała spaść (pomimo, że celowo założyłem rippera z tępawym hakiem) a ryb tam wypuszczać nie wolno...Żona zachwycała smakiem swojego pstrąga a ja zjadłe ledwo pół swojego... I rzecz niw w ilości rybiego mięsa jaką musiałem skonsumować ale w totalnie lichym jego smaku...S. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Baloo Opublikowano 6 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2006 @Slavecky - nawet gdyby udało się tak wychować wszystkich wędkarzy łowiących pstrągi, to na takiej przykładowej Kwisie przewija ich się rocznie dziesiątki, jeśli nie setki. Mówię tu o róznych wędkarzach pomijając tych samych odwiedzających rzeke wielokrotnie. Więc nawet jeśli kazdy w ciągu całego sezonu zabierze tylko 5 ryb (cały sezon)! to mnożąc to przez iość wędkujących będzie to dość spora liczba. oczywiście możemy się dalej spierać, że przecież nie każdy złowi wogóle 5 pstrągów ale to do niczego nie prowadzi. Jeszcze raz powtórzę, ze jest mi tylko szkoda tych dużych zabitych pstrągów, ale szanuje łowcę bo wierzę w jego zapewnienia, że są to wyjątkowe ryby które zabiera z tego łowiska. Zresztą jak sam nie będzie limitował ubytków, to wkrótce sam będzie tęsknił za tymi rybnymi czasami. Inna sprawa do walory kulinarne. Nie mozna porównywać hodowlanego tęczaka do dzikiej ryby. Hodowlane ryby karmi się... moze lepiej nie będę pisał, bo wszystkim przejdzie ochota na kupowane w hipermarketach pstrągi tęczowe. W wersji ekonomicznej i najlepszej dla nas do stawu sypie się przenicę, kukurydzę i wszystkie odpadki, które ten gatunek wciąga niczym prosie. Nawet dziki karp z jeziora, który zbudował swe tkanki z małży, raczków i różnego zielska ma zupełnie inne mięso niz hodowlany ze stawu. Podam jeszcze inny przykład. Kiedyś wyczytałem o badaniach nad wzrostem ryb i tam podano, że w warunkach naturalnych bez dodatkowego (sypanego) pokarmu karpik (chyba kroczek bo nie pamiętam juz dokładnie) po roku osiaga około 20 - 25cm (oczywiście w średnich/umownych/laboratoryjnych warunkach). Ten sam karpik hodowany na tych wszystkich granulatach, futrowany przenicą po roku waży około kilograma i trafia nanaszde wigilijne stoły. wnioski wyciągnijcie sami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 lukomat Opublikowano 6 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2006 @baloo, a gdyby tak faktycznie bylo, ze 70-tak to juz dziadek i szkoda go trzymac, bo nie wiele mu zostalo, znaczy sie mozna dac mu w leb, to jest to usprawiedliwienie? Jesli tak, to co ze 120cm szczupakiem i 90cm bolkiem? Tez w leb??? No to ja juz wole wersje, ze ktos dostaje slinotoku jak widzi duzego pstraga i palka automatycznie znajduje sie w jego dloni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Baloo Opublikowano 6 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2006 @luko - nie to tylko dla podniesienia wiedzy. Osobiście nie wiem i le maksymalnie żyją pstrągi i jakie rozmiary mogą maksymalnie osiagnąć. Oczywiście nie chodziło mi o usprawiedliwianie zabijania rybkich dziadków, ale my propagatorzy C&R powinnismy być przygotowani na każdy argument. Więc jeśli ktoś mi mówi, że ryba 60cm zrobiła już swoje, to ja mu odpalę, że sorry vinetau ale on miał jeszcze przed soba kilka lat życia i za rok mogłeś go złowić jako 70cm okaz, a za dwa jako 80cm potwora. Nie wspominając o potomstwie jakie mógł wydać. Jeszcze jedna refleksja mi przyszła do głowy. Któryś z poprzedników napisał, że te wielkie osiągają takie rozmiary bo nie produkują ikry/plemników itp. Dlaczego zatem szczupakom jakoś nie przeszkadza osiąganie monstrualnych rozmiarów (skoro to właśnie samice zużywaja olbrzymie ilości energii na produkcję setek tysięcy jajeczek rok w rok), a pstrągom miałoby przeszkadzać. Tak więc czy ktoś wie jak długo żyją pstrągi i jakie maksymalnie rozmiary mogą zanotować?!? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 wujek Opublikowano 6 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2006 Baloo@ odnośnie tych przyrostów to mimo że nie jestem ichtiologiem to wydaje mi się że rozmiar osiągany przez rybę jest cechą osobniczą. Tempo wzrostu jest uzależnione od takich czynników jak rodzaj rzeki w której pstrąg żyje(wiadomo że pstrągi z północnych rzek mają szybsze tempo wzrostu niż z rzek południowych), dostępności pokarmu, genetyki konkretnego osobnika, jego agresywności i dodatkowych czynników jak np. bezpłodność samic które nie tracą energii do budowy ikry. Spotkałem się kiedyś z opinia że większość super rekordowych ryb to bezpłodne samice. Ichtiolog poda pewnie jeszcze kilka zależności, ale ja znam tylko te. Dlatego nie da się powiedzieć że pstrąg rośnie przykładowo 7cm na rok. Dla jednej ryby jej maksymalny rozmiar który ma szansę osiągnąć wyniesie 80cm, a dla innej będzie to 40cm.Pozdrawiam W Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 rocky Opublikowano 7 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2006 Wątek się mocno rozbudował i jak to często bywa odbiegł od tematu lub może dokładniej stał się wielotematyczny.Dorzucę swoje trzy grosze...W temacie zdjęć:uważam że powinny być one estetyczne.W naszych odczuciach(tzn użytkowników forum)ta estetyka to w głownej mierze szacunek do ryb a tym samym do naszego wędkarstwa i nas samych.Remek usunął zdjęcia szczupaków i nikt nie ma wątpliwości dlaczego.Dla laika tamten wędkarz i JA wedkarz to to samo.A Ja nie chcę żeby ktoś tak pomyślał.Zdaję sobie sprawę że są ludzie którzy jedzą ryby ,więc też je zabijają. Sam lubie ryby i niektóre czasami zabijam.W tym roku zabiłem jednego pstraga i zjadłem go w postaci tatara o czym pisałem na forum. I wierzcie mi zrobiłem to z szacunkiem.Nie krzywmy się na zdjecie martwej ryby i nie domagajmy się twardych zasad,znacznie lepsze skutki przyniesie taka dyskusja jak ta.Szowinizm do niczego dobrego nikogo jeszcze nie doprowadził.Wolę oglądać estetyczne zdjęcia martwej ryby i czytać opinie człowieka który się przyznaje do zabrania jednej z iluś tam,niż pod takim samym zdjęciem zapewnienia o wysokiej etyce i C&R łowcy, bo tacy wędkarze tez bywają.Czasami do szczęścia wystarczy odrobina zdrowego rozsądkuPodam przykład. Parę lat temu nad Dunajcem schodząc z łowiska spotkałem panów z polskiego programu wędkarskiego(tytuł pominę ) którzy czyścili siatę lipieni takich 32-35cm czyli wymiarowych ale w ilościach przekraczających nawet tygodniowe limity i to nawet dwóch wytrawnych łowców. Gdy zagaiłem nieśmiało w temacie odpowiedzieli, że to połowy z całego tygodnia szykuja na imprezkę w której zresztą miały brać udział same wędkarskie sławy! Widzicie w tym gdzieś rozum,logikę i szacunek do ryb i własnego hobby?Jeszcze raz powtórzę: cenię to forum z powodu ludzi którzy je tworzą.Kultura,etyka ,tolerancja ,szczerość,szacunek do przyrody ,ryb,szacunek do drugiego człowieka-tylko dzięki tym wartościom nasze dyskusje są tak cenne ,i o czym jestem mocno przekonany ,pouczające i efektywne! Ale kurde mentorski ton! Poza tym jestem normalny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Sławek Opublikowano 8 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2006 RockyMentorski ton ale dobrze mówisz (polać mu ).Pozdpisuję się obiema rękoma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Baloo Opublikowano 8 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2006 tak widać, że chłopina wraca do formy po urlopie. <_< To dobrze, że temat C&R wraca jak bumerang. Im więcej się o tym mówi tym lepiej. Różne opinie, różne metody postępowania ale idea jakby ta sama. troska o nasze ulubione rybki i łowiska. Niech tak pozostanie! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytanie
Tarłoś
Witam, Koledzy jak sezon??????
No i się skończyło
,
-jak było - dobrze,
wreszcie pobiłem rekord 60 cm,
-oprócz tego kilka wypasionych 40-staków i jeden 57cm
-wszystkie na korbę ( nie dawałem sobie rady na ekstremalnie zarośniętej rzeczce na której łowię),
-przynęta nr 1 wobler od Siudaka 7 cm tonący - REWELACJA
-o zerwanym nie napiszę bo i tak mi nikt nie uwierzy
Na szczęście jeszcze miesiąc z trocią, a potem to już tylko lipień ze szlachetnych.
No i oczywiście szczupak, szczupak i jeszcze raz szczupak.
Pzdr. TARŁO$
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Top użytkownicy dla tego pytania
9
9
8
6
Popularne dni
5 Wrz
14
31 Sie
10
8 Wrz
8
4 Wrz
8
Top użytkownicy dla tego pytania
Tarłoś 9 odpowiedzi
lukomat 9 odpowiedzi
Baloo 8 odpowiedzi
admin 6 odpowiedzi
Popularne dni
5 Wrz 2006
14 odpowiedzi
31 Sie 2006
10 odpowiedzi
8 Wrz 2006
8 odpowiedzi
4 Wrz 2006
8 odpowiedzi
Opublikowane grafiki
57 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.