Skocz do zawartości

wędkowanie - czy to sport?


Konstanty

Rekomendowane odpowiedzi

cześć,

 

wiem, że niektórzy mogą uznać temat za odgrzewany nieco, ale do refleksji skłoniła mnie Znajoma

nie, nie wędkuje ;-)

 

rozmawiałem z Nią o Jesiennym Lipieniu Sanu, że to takie spotkanie pasjonatów, zawody, sędziowie, regulamin, itd. itp.

 

a Ona na to - jakie zawody, jaki sport?

to najwyżej hobby (którego zresztą Ona nie rozumie)

 

no i teraz przemyślenia: czy sport nie jest wtedy, gdy każdy uczestnik ma ten sam sprzęt? np. masz tu kulę, waży x kg i pchnij sprzed tej linii; kto dalej pchnie, wygrywa 

 

jest w tym - IMHO - jakaś racja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy tylko bieganie na golasa w pogoni za wieńcem laurowym gdzieś w okolicach VIII w. p.n.e. jest sportem....... Chłopie nie dyscyplina a nastawienie do niej użytkownika decyduje o hobbystycznym/sportowym jej wymiarze.

Szkoda czasu na takie dyskusje. Do zimy daleko.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie wędkowanie takie dla samego siebie to hobby, rozrywka, rekreacja, pasja.

 

Wędkarstwo zawodnicze, wędkarstwo uskuteczniane przez wędkarzy startujących w zawodach, przestrzegających regulaminu i zasad współzawodnictwa w celu wyłonienia najlepszego to sport.

 

Skoro "sporty walki" które jak dla mnie są dobrowolnym, powolnym samo-okaleczaniem się nazywają sportem - bo tam też jest współzawodnictwo i jakiś regulamin to dlaczego wędkarstwo zawodnicze ma nie być sportem ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z anglojęzycznej Wikipedii:

 

Sport (British English) or sports (American English) includes all forms of competitive physical activity or games which, through casual or organised participation, aim to use, maintain or improve physical ability and skills while providing enjoyment to participants, and in some cases, entertainment for spectators.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może trzeba skorzystać z definicji pojęcia sport i przyjrzeć się, czy wędkowanie (wędkarstwo) do niej przystaje?

 

Pierwsza z googla:

 

"Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych".

 

Druga wg encyklopedii PWN:

 

Sport, z założenia pokojowe współzawodnictwo, którego istotę stanowi indywidualna bądź zespołowa rywalizacja (wg określonych reguł) prowadzona zgodnie z zasadami fair play oraz dążenie do osiągania jak najlepszych wyników, podejmowane także m.in. w celu rekreacji i doskonalenia własnych cech fizycznych".

 

No przecież od zawsze wiadomo, że w środowisku C&R oraz "No kill", ryby poławia się wyłącznie w celu współzawodnictwa wg określonych reguł (tutaj chyba nie ma wątpliwości) oraz w celu doskonalenia sprawności fizycznej (tutaj pojawiają się wątpliwości i jest przestrzeń do dyskusji). No chyba, że ktoś przy okazji wyjścia na ryby wyrzuca śmieci (co wg obiegowej opinii jest samo w sobie uprawianiem sportu), to bezdyskusyjnie należy przyjąć, że sport uprawia ????.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może trzeba skorzystać z definicji pojęcia sport i przyjrzeć się, czy wędkowanie (wędkarstwo) do niej przystaje?

 

Pierwsza z googla:

 

"Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych".

 

Druga wg encyklopedii PWN:

 

Sport, z założenia pokojowe współzawodnictwo, którego istotę stanowi indywidualna bądź zespołowa rywalizacja (wg określonych reguł) prowadzona zgodnie z zasadami fair play oraz dążenie do osiągania jak najlepszych wyników, podejmowane także m.in. w celu rekreacji i doskonalenia własnych cech fizycznych".

 

No przecież od zawsze wiadomo, że w środowisku C&R oraz "No kill", ryby poławia się wyłącznie w celu współzawodnictwa wg określonych reguł (tutaj chyba nie ma wątpliwości) oraz w celu doskonalenia sprawności fizycznej (tutaj pojawiają się wątpliwości i jest przestrzeń do dyskusji). No chyba, że ktoś przy okazji wyjścia na ryby wyrzuca śmieci (co wg obiegowej opinii jest samo w sobie uprawianiem sportu), to bezdyskusyjnie należy przyjąć, że sport uprawia .

ja na przykład nie lubię sformułowania wędkarskiego: no i jak wyniki?

wyniki to mogą być w pchnięciu kulą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że dla wielu (dla mnie też) to bardziej styl życia niż sport. Nie współzawodniczę tylko zaspakajam pierwotną potrzebę zdobywania żarła, a że jest mi ono aktualnie zbędne to ryby wracają do wody. 

coś w tym jest

dla mnie - odpoczynek, hobby, pozytywne zakręcenie

ale sport? chyba nie...

czy to sportowe pytanie: "czy ryby współpracowały?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sport jest wtedy, gdy jest rywalizacja. 
Bez rywalizacji jest to rekreacja. Lub trening.

 

Można "ćwiczyć", "uprawiać", "trenować" przeróżne dyscypliny, ale bez rywalizacji nie jest to sport. Startując w zawodach uprawia się sport, amatorski lub wyczynowy. Są zasady, wytyczony jest obszar, jest czas rozpoczęcia i zakończenia zawodów. Idąc samemu (lub z grupą kolegów) na ryby, bez określenia reguł, uprawia się rekreację, która może stanowić sposób na zabicie czasu lub sens życia. I wszystko pomiędzy. Czy ktoś oczekuje na dreszczyk emocji, związany ze współzawodnictwem, czy oczekuje w samotności kontemplacji przy kontakcie z przyrodą, jest nieistotne. Dopóki jeden lub drugi nie próbuje narzucać swojego sposobu jako "jedynego właściwego", jest miejsce dla obu. Jeśli będziemy się wzajemnie szanować. Tylko i aż tyle :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sport jest wtedy, gdy jest rywalizacja. 

Bez rywalizacji jest to rekreacja. Lub trening.

 

Można "ćwiczyć", "uprawiać", "trenować" przeróżne dyscypliny, ale bez rywalizacji nie jest to sport. Startując w zawodach uprawia się sport, amatorski lub wyczynowy. Są zasady, wytyczony jest obszar, jest czas rozpoczęcia i zakończenia zawodów. Idąc samemu (lub z grupą kolegów) na ryby, bez określenia reguł, uprawia się rekreację, która może stanowić sposób na zabicie czasu lub sens życia. I wszystko pomiędzy. Czy ktoś oczekuje na dreszczyk emocji, związany ze współzawodnictwem, czy oczekuje w samotności kontemplacji przy kontakcie z przyrodą, jest nieistotne. Dopóki jeden lub drugi nie próbuje narzucać swojego sposobu jako "jedynego właściwego", jest miejsce dla obu. Jeśli będziemy się wzajemnie szanować. Tylko i aż tyle :)

ładnie napisane

ale: rywalizacja o kobietę to też sport?

rywalizacja o to, kto pierwszy znajdzie dorodne borowiki?

 

a co z elementem sprzętowym? nie wyklucza czasem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale: rywalizacja o kobietę to też sport?

(...)

Zacytuję poprzednią swoją wypowiedź:

Startując w zawodach uprawia się sport, amatorski lub wyczynowy. Są zasady, wytyczony jest obszar, jest czas rozpoczęcia i zakończenia zawodów. 

Rywalizując o kobietę nie ma zasad :P

Czyli nie jest to sport.

 

 

 

rywalizacja o to, kto pierwszy znajdzie dorodne borowiki?

(...)

Jeśli ustalisz reguły i znajdziesz chętnego (chętnych) do takiej rywalizacji, to czemu nie? Jest wyścig w błocie, rzut podkową, może być i rywalizacja w zbieraniu grzybów.

 

 

a co z elementem sprzętowym? nie wyklucza czasem?

Nie rozumiem, co masz na myśli. Chyba na siłę szukasz dziury w całym. Element sprzętowy? Przecież są opisane w Zasadach sportu wędkarskiego warunki, jakie musi spełniać sprzęt służący do połowu w różnych dyscyplinach - inny jest sprzęt w wędkarstwie muchowym, inny w spławikowym, jeszcze inny w spinningu. Są opisane zarówno zestawy, jak i przynęty. Co wolno, a czego nie. Nie wiem, co sprzęt miałby wykluczać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie rozumiem, co masz na myśli. Chyba na siłę szukasz dziury w całym. Element sprzętowy? Przecież są opisane w Zasadach sportu wędkarskiego warunki, jakie musi spełniać sprzęt służący do połowu w różnych dyscyplinach - inny jest sprzęt w wędkarstwie muchowym, inny w spławikowym, jeszcze inny w spinningu. Są opisane zarówno zestawy, jak i przynęty. Co wolno, a czego nie. Nie wiem, co sprzęt miałby wykluczać..."

 

chodzi mi o to, że ja rozumiem sport (zgoda: w czystej postaci) jako rywalizację, gdzie nie decyduje sprzęt - czyli dzisiaj kasa

posadź mnie w wyścigową furę, a Kubicę w Wartburga

kto wygra?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi dzień się zbieram, żeby odwiedzić tą filozoficzną arenę :) Dołożę i ja swoje 3 grosze do zgromadzonej skarbnicy intelektu. Żadna nowożytna dyscyplina sportowa, przynajmniej żadna mi znana, nie zakłada możliwości zeżarcia przegranego, albo kilku. Niesport :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...