Skocz do zawartości
  • 0

przewożenie silnika 20km 4T w aucie


pmiszk1

Pytanie

Po sprzedaży łodzi ponownie wróciłem do zestawu ponton + silnik wożony w aucie.

O ile wcześniej silnik 9,9 2T o wadze 41-43kg jeszcze jakoś się wrzucało do auta o tyle teraz "klocek" wazy 54kg (4T). 

Czy ktos z Was moze pochwalić sie dobrym patentem na zaladunek i rozladunek silnika samodzielnie?

Widzialem kilka rozwazan w necie typu zwykly stojak + kólka na przy rączce i inne ustrojstwa rodem zza Buga, ale moze ktos z forumowiczów coś podpowie

Edytowane przez pmiszk1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Jak mi się zdarzy swoją 20stke w 4takcie przewozić autem to odsuwam max do tyłu przedni fotel i tam w pół leżącej pozycji go przewoże. Ale trzeba przyznać że to już niezłe dźwiganie , nawet po kilkunastu latach na siłce. A i auto takie bardziej robocze bo fotel trochę cierpi na tym .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dokładnie, a jeszcze wyważenie jest tak beznadziejne, że wymusza pozycje. Uchwyty nie zawsze są wygodnie, jeszcze czasami mokre i się wyślizguje. Więc miło nie jest. Gdzieś ktoś pokazywał kółka do silnika w formie pochewki zakładanej na skeg. Rozwiązanie wyglądało całkiem fajnie. Nie wiem czy to nie był @godski

Edytowane przez psulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dokładnie, a jeszcze wyważenie jest tak beznadziejne, że wymusza pozycje. Uchwyty nie zawsze są wygodnie, jeszcze czasami mokre i się wyślizguje. Więc miło nie jest. Gdzieś ktoś pokazywał kółka do silnika w formie pochewki zakładanej na skeg. Rozwiązanie wyglądało całkiem fajnie. Nie wiem czy to nie był @godski

Tak, to byłem ja ale nie widziałem tego rozwiązania tylko urodziło mi się w głowie.

Rodzaj opaski zakładanej na stopę z doczepionymi kółkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie wiem czy było, ale może komuś się przyda. 

 

 

A ja sobie chyba zrobię takie coś, zamiast się szarpać z wieszaniem i zdejmowaniem silnika.

Jedynie zastosuję jakieś szybko złączki aby śrubami nie kręcić i wyższe dostosowane do przyczepy z łodzią.

Edytowane przez Pietruk
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Po sprzedaży łodzi ponownie wróciłem do zestawu ponton + silnik wożony w aucie.

O ile wcześniej silnik 9,9 2T o wadze 41-43kg jeszcze jakoś się wrzucało do auta o tyle teraz "klocek" wazy 54kg (4T). 

Czy ktos z Was moze pochwalić sie dobrym patentem na zaladunek i rozladunek silnika samodzielnie?

Widzialem kilka rozwazan w necie typu zwykly stojak + kólka na przy rączce i inne ustrojstwa rodem zza Buga, ale moze ktos z forumowiczów coś podpowie

zależy jaki masz samochód. W tamtym roku widziałem gościa u Rybarczyka, który miał w bagażniku (navara z zabudową) "kuwetę" aluminiową na szynach, którą ściągał do połowy za bagażnik i zaczepiał silnik z wózkiem z kołami do tej kuwety i ładował na pakę jedną ręką. Ktoś mu to robiła, gdzieś w okolicach Pniew. Bardzo fajne rozwiązanie, ale trzeba mieć duże auto, albo duże muskuły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Miałem ostatnio ten sam problem. Jednak mnie do działania zmusiło zainstalowanie stabilizatora, z którym silnik średnio chciał leżeć na stronie rumpla. Kiedyś w necie znalazłem podobny patent i teraz noszenie silnika ogranicza się do przełożenia go przy samym pontonie z pawęży na pawęż. Na ryby jeżdżę Chryslerem Grand Voyager'em więc spokojnie ten stojak/wózek wjeżdża jak nosze na tył. Wielki plus tego rozwiązania to możliwość wygodnego serwisu silnika.

post-45709-0-99320300-1509257023_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

https://photos.app.goo.gl/uFE3CMj9ytnlCet22

 

uzywam takiego patentu od kilku lat (z 2 roznymi silnikami) tylko o ile do vana to latwo wcisnac to w osobowce chyba bedzie problem z uginajaca sie kanapa i etc.

Podjezdzam do auta opieram raczke o podloge. pozniej podnosze za kolka i wsuwam do srodka. Dodatkowy bonus taki, ze prosto z auta moge sobie podjechac silnikiem do wody (kto nosil silnik tej wielkosci po schodach/grzaskim gruncie doceni takie rozwiazanie). Jedyna uwaga  w morskiej wodzie lozyska wytrzymuja bardzo krociotko ;)

PS1 koniecznie przymocuj silnik do auta bo juz ktos kiedys tutaj wsadzal zdjecie z dzwona z silnikiem w bagazniku - wylecial razem z drzwiami....

PS2 dla tego juz 2 auto pod rzad kupilem vana bo zalezy mi na wlasnym bezpieczenstwie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...