pmiszk1 Opublikowano 2 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 (edytowane) Po sprzedaży łodzi ponownie wróciłem do zestawu ponton + silnik wożony w aucie.O ile wcześniej silnik 9,9 2T o wadze 41-43kg jeszcze jakoś się wrzucało do auta o tyle teraz "klocek" wazy 54kg (4T). Czy ktos z Was moze pochwalić sie dobrym patentem na zaladunek i rozladunek silnika samodzielnie?Widzialem kilka rozwazan w necie typu zwykly stojak + kólka na przy rączce i inne ustrojstwa rodem zza Buga, ale moze ktos z forumowiczów coś podpowie Edytowane 2 Października 2017 przez pmiszk1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 bankroot Opublikowano 2 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 ... nie zazdroszczę kręgosłupowi ... przepraszam za off-top 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 pmiszk1 Opublikowano 2 Października 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 (edytowane) 95% wyjazdow mam pomocnika ale czasem moze sie zdarzyc wyjazd solo ???? Edytowane 2 Października 2017 przez pmiszk1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Czoper Opublikowano 2 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 Ja bym kombinowal ze stojakiem na kółkach tylko dopasować wysokość zawieszenia silnika do wysokości bagażnika,by w pozycji poziomej silnika tak jakby *wjechac*do bagażnika...momentu dzwigania raczej się nie uniknie ale zawsze teoszke można odciążyć...coś na szybko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Jano Opublikowano 2 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 http://jerkbait.pl/topic/7927-transport-silnika-15km/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 kristofer232 Opublikowano 2 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 Jak mi się zdarzy swoją 20stke w 4takcie przewozić autem to odsuwam max do tyłu przedni fotel i tam w pół leżącej pozycji go przewoże. Ale trzeba przyznać że to już niezłe dźwiganie , nawet po kilkunastu latach na siłce. A i auto takie bardziej robocze bo fotel trochę cierpi na tym . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 walleyee00 Opublikowano 2 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 A ja proponuję zmianę silnika na lżejszy np honda bf20 waży 46kg a to już 8kg mniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 bankroot Opublikowano 2 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 (edytowane) nosze (w zasadzie wózek) z karetki pogotowia byłyby idealne .... Edytowane 2 Października 2017 przez bankroot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 bankroot Opublikowano 2 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 A ja proponuję zmianę silnika na lżejszy np honda bf20 waży 46kg a to już 8kg mniej moim zdaniem nie odczuje różnicy tak jak nie usłyszysz, że ktoś zgasił 8 silników z 56 pracujących ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 kristofer232 Opublikowano 2 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 I mi wydaje się że 8 kg się nie odczuje, moim zdaniem mobilne modele w 4t kończą się na 10km i niecałych 40kg. Na stromym i piaszczystym brzegu i z tym jest co robić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 bankroot Opublikowano 2 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 .... moim zdaniem mobilne modele w 4t kończą się na 10km i niecałych 40kg..... to zależy od stanu kręgosłupa. Mam na karku prawie 60-tkę i jak mam zapiąć swoją 5 konną Suzę (24 kg) na łódkę (z pomostu) to modlę się, aby nic mi się nie "przekręciło" .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 walleyee00 Opublikowano 2 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 Dla mnie 8kg to różnica jak mam przeniesc silnik 30m, silnik to nie worek ze można na ramię zarzucić i iść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 evin Opublikowano 2 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 ja przewoziłem 20 km w 4 t(mariner) 2 razy na przednim siedzeniu i mysle ze to porazka wozic cos takiego na ryby.kwestia czasu a od noszenia i wkładania takiego ciezaru padnie kregosłup.trzeba sie zastanowic co wazniejsze . czy bujanie sie 20stka czy jazda na wózku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 psulek Opublikowano 2 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 (edytowane) Dokładnie, a jeszcze wyważenie jest tak beznadziejne, że wymusza pozycje. Uchwyty nie zawsze są wygodnie, jeszcze czasami mokre i się wyślizguje. Więc miło nie jest. Gdzieś ktoś pokazywał kółka do silnika w formie pochewki zakładanej na skeg. Rozwiązanie wyglądało całkiem fajnie. Nie wiem czy to nie był @godski Edytowane 2 Października 2017 przez psulek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 godski Opublikowano 2 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 Dokładnie, a jeszcze wyważenie jest tak beznadziejne, że wymusza pozycje. Uchwyty nie zawsze są wygodnie, jeszcze czasami mokre i się wyślizguje. Więc miło nie jest. Gdzieś ktoś pokazywał kółka do silnika w formie pochewki zakładanej na skeg. Rozwiązanie wyglądało całkiem fajnie. Nie wiem czy to nie był @godskiTak, to byłem ja ale nie widziałem tego rozwiązania tylko urodziło mi się w głowie.Rodzaj opaski zakładanej na stopę z doczepionymi kółkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Pietruk Opublikowano 18 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2017 (edytowane) Nie wiem czy było, ale może komuś się przyda. A ja sobie chyba zrobię takie coś, zamiast się szarpać z wieszaniem i zdejmowaniem silnika.Jedynie zastosuję jakieś szybko złączki aby śrubami nie kręcić i wyższe dostosowane do przyczepy z łodzią. Edytowane 18 Października 2017 przez Pietruk 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Mateos_74 Opublikowano 19 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2017 Po sprzedaży łodzi ponownie wróciłem do zestawu ponton + silnik wożony w aucie.O ile wcześniej silnik 9,9 2T o wadze 41-43kg jeszcze jakoś się wrzucało do auta o tyle teraz "klocek" wazy 54kg (4T). Czy ktos z Was moze pochwalić sie dobrym patentem na zaladunek i rozladunek silnika samodzielnie?Widzialem kilka rozwazan w necie typu zwykly stojak + kólka na przy rączce i inne ustrojstwa rodem zza Buga, ale moze ktos z forumowiczów coś podpowiezależy jaki masz samochód. W tamtym roku widziałem gościa u Rybarczyka, który miał w bagażniku (navara z zabudową) "kuwetę" aluminiową na szynach, którą ściągał do połowy za bagażnik i zaczepiał silnik z wózkiem z kołami do tej kuwety i ładował na pakę jedną ręką. Ktoś mu to robiła, gdzieś w okolicach Pniew. Bardzo fajne rozwiązanie, ale trzeba mieć duże auto, albo duże muskuły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Agraph Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 Miałem ostatnio ten sam problem. Jednak mnie do działania zmusiło zainstalowanie stabilizatora, z którym silnik średnio chciał leżeć na stronie rumpla. Kiedyś w necie znalazłem podobny patent i teraz noszenie silnika ogranicza się do przełożenia go przy samym pontonie z pawęży na pawęż. Na ryby jeżdżę Chryslerem Grand Voyager'em więc spokojnie ten stojak/wózek wjeżdża jak nosze na tył. Wielki plus tego rozwiązania to możliwość wygodnego serwisu silnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 gooral Opublikowano 30 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2017 https://photos.app.goo.gl/uFE3CMj9ytnlCet22 uzywam takiego patentu od kilku lat (z 2 roznymi silnikami) tylko o ile do vana to latwo wcisnac to w osobowce chyba bedzie problem z uginajaca sie kanapa i etc.Podjezdzam do auta opieram raczke o podloge. pozniej podnosze za kolka i wsuwam do srodka. Dodatkowy bonus taki, ze prosto z auta moge sobie podjechac silnikiem do wody (kto nosil silnik tej wielkosci po schodach/grzaskim gruncie doceni takie rozwiazanie). Jedyna uwaga w morskiej wodzie lozyska wytrzymuja bardzo krociotko PS1 koniecznie przymocuj silnik do auta bo juz ktos kiedys tutaj wsadzal zdjecie z dzwona z silnikiem w bagazniku - wylecial razem z drzwiami....PS2 dla tego juz 2 auto pod rzad kupilem vana bo zalezy mi na wlasnym bezpieczenstwie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytanie
pmiszk1
Po sprzedaży łodzi ponownie wróciłem do zestawu ponton + silnik wożony w aucie.
O ile wcześniej silnik 9,9 2T o wadze 41-43kg jeszcze jakoś się wrzucało do auta o tyle teraz "klocek" wazy 54kg (4T).
Czy ktos z Was moze pochwalić sie dobrym patentem na zaladunek i rozladunek silnika samodzielnie?
Widzialem kilka rozwazan w necie typu zwykly stojak + kólka na przy rączce i inne ustrojstwa rodem zza Buga, ale moze ktos z forumowiczów coś podpowie
Edytowane przez pmiszk1Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
18 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.