wobo Opublikowano 27 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2017 A tak w ogóle to nie ma się czym tak bardzo podniecać.Wędkarstwo zaginie za jakieś 20 - 30 lat. Pzw bez młodych,ryb w wodzie znikoma ilość, no to ilu znajdzie się nawiedzonych, żeby wędką machać???? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 27 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2017 2 lata pozbawienia to może za nieumyślne spowodowanie śmierci, bynajmniej nie bolenia. Miejmy też jakąś miarę. Cześć społeczeństwa odmawia ochrony nasciturusowi. Cześć życzy sobie dekapitacji za kłusownictwo. Ciężko pogodzić. Ilu z nas przekracza prędkość? Chcielibyśmy konfiskaty auta za takie wykroczenie i wielotyśięcznych kar? "Tylko mi tu nie mówcie, że nie macie synka, bo w każdej chwili mieć możecie" To ile chciałbyś dawać za kradzież? Buzi i do domu???Przykładem może być Litwa która powoli się "zarybia" przez wprowadzenie zakazu odłowów sieciowych i gigantyczne kary za kradzież ryb. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vako Opublikowano 27 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2017 (edytowane) Zamiast teoretyzować czym lub co powinien zrobić nowy prezes/ZG można poczytać co zostało ostatecznie uchwalone:http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/159962/67/uchwaly_xxxi_krajowego_zjazdu_delegatow_polskiego_zwiazku_wedkaroraz jak wyglądał przebieg zjazdu:http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/159960/60/xxxi_krajowy_zjazd_delegatow_pzw PS Okazuje się że warszawka wcale nie była taka słaba. Zabrakło jej 9 głosów. W PZW jest 43 lub 42 okręgi, a co najmniej 29 opowiedziało się za obecną koalicją(czyli prawie 3/4). Edytowane 27 Października 2017 przez vako Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemow Opublikowano 27 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2017 (edytowane) Dajmy na to że jesteś gospodarzem danej wody i Twoja ciężka praca jest olewana przez większość mentalnie zboczonych którzy płacą nie adekwatnie do tego co zabierają,co wtedy robisz?Czekasz kiedy się zmieni mentalność wędkujących? Fajnie jak już jesteś gospodarzem wody....Chcieliśmy "naszą" zaporówkę oderwać od PZW. 55h pięknej wody. Wyliczenia , plany, marzenia grupki ludzi o tak naprawdę Utopii ale marzyć wolno :-))))Koło zrzesza ok 560 osób. Składka została by taka sama jak teraz w PZW. Potrzeba żeby wpłaciło co najmniej 500 osób...Łowisko było by z przewagą karpia ( karp to niestety jest podstawa)żeby inni mogli za dobrą opłatą też łowić....Plan padł....Z prostego powodu. W momencie kiedy dowiedzieli się że będą zatrudnione osoby do kontroli non stop , około 300 zrezygnowało.... Bez ich składek nie da rady utrzymać tego przedsięwzięcia...Zrezygnowali bo wiedzieli że nie będzie taryfy ulgowej dla łamiących regulamin..... Edytowane 27 Października 2017 przez przemo_w Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jopek1971 Opublikowano 27 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2017 Fajnie jak już jesteś gospodarzem wody....Chcieliśmy "naszą" zaporówkę oderwać od PZW. 55h pięknej wody. Wyliczenia , plany, marzenia grupki ludzi o tak naprawdę Utopii ale marzyć wolno :-))))Koło zrzesza ok 560 osób. Składka została by taka sama jak teraz w PZW. Potrzeba żeby wpłaciło co najmniej 500 osób...Łowisko było by z przewagą karpia ( karp to niestety jest podstawa)żeby inni mogli za dobrą opłatą też łowić....Plan padł....Z prostego powodu. W momencie kiedy dowiedzieli się że będą zatrudnione osoby do kontroli non stop , około 300 zrezygnowało.... Bez ich składek nie da rady utrzymać tego przedsięwzięcia...Zrezygnowali bo wiedzieli że nie będzie taryfy ulgowej dla łamiących regulamin..... Bez ich składek też da radę,tylko ciekawe ilu z tych co zostali dołożyło by różnicę? Ja myślę że do dobrego,dobrze chronionego łowiska dopłacili by,tylko rybostan musiałby być zróżnicowany.Dajmy na to że zostaje 200 osób a koszt utrzymania wynosi +/- 125000 to obciążenie pozostałych wyniesie dodatkowo 75000 czyli 375 na głowę,biorąc za podstawę 250 + 375 = 625 dzieląc to na dni teoretycznego łowienia tylko od maja do listopada,czyli 625÷184 to wychodzi że to niecałe 4 zł,czy to są ogromne pieniądze? Wielu z nas w sezonie wydaje wielokrotnie więcej na samo paliwo by dojechać do beznadziejnego łowiska opanowanego w większości przez(...tutaj wpisać co kto woli...) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemow Opublikowano 28 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2017 Na jaki świecie żyjesz? Zostało ok 40 osób.Ale rozumiem rezygnujacych. Nie każdego jest stać....Cuda typu że wszyscy łowią Tp, stelkami i innymi existami i och i ach...to tylko na JB.... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ObraFM Opublikowano 28 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2017 ...........Cuda typu że wszyscy łowią Tp, stelkami i innymi existami i och i ach...to tylko na JB....W dodatku olali nasze wody i na Skandynawie jeżdżą Taaaaa: JB często to taki jakby inny świat. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
galek Opublikowano 28 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2017 No i wreszcie jesteśmy w domu. Jaką masę pomyj nie wylaliby nasi koledzy na działaczy niższego czy wyższego szczebla, to i tak w końcu dojdziemy do wniosku, że za puste wody w większości odpowiadamy my, czyli wędkarze. Podam prosty przykład: w Okręgu Radom nie ma legalnych siat (ooo nie można zwalić na rybaków), zarybienia są w stu procentach kontrolowane. Zarząd na wniosek wędkarzy wprowadził górne wymiary ochronne, i co? I jak wszędzie! Dlaczego? Kilka lat temu po zarybieniu małymi karpikami wprowadziliśmy nad wodą którą opiekuje się nasze koło (nie wiem czy do końca legalnie, ale to nieistotne) tygodniowy zakaz połowu ryb. Jeden z wypraszanych z łowiska dziadków był tak wściekły, że z rozpaczy przy mnie połamał wędkę (przypominam karpiki miały 20 cm.). Innego wieloletniego wędkarza, sorki kotleciarza, kolega drapnął w nocy z 10 takich dłoniaków. Mentalność większości wędkarzy niestety tak właśnie wygląda. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemow Opublikowano 28 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2017 Spokojnie. Ludzie mający brak zajęcia czyt. Ekolodzy ....rzuca się za chwile na wędkarzy tak jak na myśliwych i problem braku ryb będzie rozwiązany :-))))))) 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LeoAmator Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 (edytowane) No i wreszcie jesteśmy w domu. Jaką masę pomyj nie wylaliby nasi koledzy na działaczy niższego czy wyższego szczebla, to i tak w końcu dojdziemy do wniosku, że za puste wody w większości odpowiadamy my, czyli wędkarze. Podam prosty przykład: w Okręgu Radom nie ma legalnych siat (ooo nie można zwalić na rybaków), zarybienia są w stu procentach kontrolowane. Zarząd na wniosek wędkarzy wprowadził górne wymiary ochronne, i co? I jak wszędzie! Dlaczego? Kilka lat temu po zarybieniu małymi karpikami wprowadziliśmy nad wodą którą opiekuje się nasze koło (nie wiem czy do końca legalnie, ale to nieistotne) tygodniowy zakaz połowu ryb. Jeden z wypraszanych z łowiska dziadków był tak wściekły, że z rozpaczy przy mnie połamał wędkę (przypominam karpiki miały 20 cm.). Innego wieloletniego wędkarza, sorki kotleciarza, kolega drapnął w nocy z 10 takich dłoniaków. Mentalność większości wędkarzy niestety tak właśnie wygląda. To nie jest mentalność tylko "wędkarzy" . Wszystko powinni się zwrócić , jak dziadek zainwestował w składkę to ona musi mu przynieść zwrot w formie rybiego mięsa. Nie wszyscy, szybko, zrozumieją to iż to nie przyroda dla nas a my dla przyrody , a zwrot inwestycji może być tylko w formie dostarczonej adrenaliny a nie białka na patelni.Edukacja w tym temacie leży ze względu na to iż nauczycielami są przeważnie dziadki rodzinne ("mięsiarze") a innego przykładu ,nad wodami, ze świecą można szukać. Edytowane 29 Października 2017 przez LeoAmator Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł nizinny Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 Dajmy na to że jesteś gospodarzem danej wody i Twoja ciężka praca jest olewana przez większość mentalnie zboczonych którzy płacą nie adekwatnie do tego co zabierają,co wtedy robisz?Czekasz kiedy się zmieni mentalność wędkujących? Zacznijmy od tego że PZW, żyje głównie ze składek. Im mniej składek tym mniejsze fundusze, a za "olewanie" gospodarskie danej wody, bezpośrednio finansowo nie odpowiadają, tylko i wyłącznie zaboli odpływ składek....Swego czasu, OM PZW przy mocnym nacisku grupy wędkarzy zrobił na jednym z jezior mazurskich łowisko specjalne, po roku czasu zostało zlikwidowane, powód jest prozaiczny, nacisk innej większej grupy wędkarzy, dla których było za drogo i regulamin nie do zaakceptowania. Mimo że po pierwszym roku wynik finansowy jeziora był prawie 3-krotnie wyższy niż przy zwykłych opłatach, regulaminie i dwóch rybakach zatriudnianych przez OM.Mentalność można zmienić szybciej nieuchronnością i wysokością kary za "kłusownictwo", tylko pytanie czy to jest naszemu związkowi na rękę....pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 Mentalność można zmienić szybciej nieuchronnością i wysokością kary za "kłusownictwo", tylko pytanie czy to jest naszemu związkowi na rękę....Związek kar w żaden sposób nie może zwiększyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł nizinny Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 (edytowane) ZG jeśli by chciał mógłby lobbować w ministerstwie sprawiedliwości za tym, i chyba m.in. po to jest.... Narazie z sukcesem lobbowali za zmianą ustawy o przetargach na obwody, i zapisie o "pierwodzierżawie" obecnego dzierżawcy, tym samym zapewnili sobie dzierżawy obwodów do końca istnienia.... Oczywiście mogą jest stracić jak np Parsętę, ale muszą już wyjść na jaw mocne wałki, wszystkie inne na papierze można "korektorować"....Co do samego ZG PZW, mogą postarać się o doraźne kary dla członków PZW, np każde wykroczenie skutkuje dożywotnim wykluczeniem z PZW, jednak tego nie zrobią (czytaj poprzedni post) pozdrówka Dareczku Edytowane 29 Października 2017 przez Paweł nizinny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jopek1971 Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 Zatem jakim cudem nie upadły łowiska,gdzie ceny dochodzą do stówki za dzień wędkowania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 Zacznijmy od tego że PZW, żyje głównie ze składek. Im mniej składek tym mniejsze fundusze, a za "olewanie" gospodarskie danej wody, bezpośrednio finansowo nie odpowiadają, tylko i wyłącznie zaboli odpływ składek....Swego czasu, OM PZW przy mocnym nacisku grupy wędkarzy zrobił na jednym z jezior mazurskich łowisko specjalne, po roku czasu zostało zlikwidowane, powód jest prozaiczny, nacisk innej większej grupy wędkarzy, dla których było za drogo i regulamin nie do zaakceptowania. Mimo że po pierwszym roku wynik finansowy jeziora był prawie 3-krotnie wyższy niż przy zwykłych opłatach, regulaminie i dwóch rybakach zatriudnianych przez OM.Mentalność można zmienić szybciej nieuchronnością i wysokością kary za "kłusownictwo", tylko pytanie czy to jest naszemu związkowi na rękę....pozdrówkaW Polsce kary nadal są za niskie, podobnie jak dla kierowców po kielichu, niby kary większe, a pijanych nadal nie ubywa. Niestety, ale mentalności wędkarzy tak szybko się nie zmieni. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł nizinny Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 Wszystko zależy od ludzi w Zarządach Okręgu, jeśli masz możliwość popytaj ludzi jakie są naciski "miejscowych" aby zlikwidować OS San czy Os Dunajec... O tyle dobrze, że tych "miejscowych" oponujących za OeSami mieszka w miarę mało.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 Pytanie, kto ustala wysokość kar dla wędkarzy, którzy nie przestrzegają regulaminu i dla kłusowników z sieciami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł nizinny Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 (edytowane) Może Ministerstwo Sprawiedliwości jeśli chodzi o kary jako takie. Ale Np w myśliwce jest to dosyć sprytnie zmienione, że w zależności gatunku i ilości kłusowanej zwierzyny jest taryfikator. I w dodatku zrobił to Minister Środowiska w drodze rozporządzenia, (można? można:) ) Dla przykładu podam najbardziej pospolitą sarnę. Skłusowanie jednej sztuki sarny kosztuję kłusownika 2000zł, jeśli sarną był jej męski przedstawiciel czyli kozioł, do tej kwoty dodaje się sumkę za parostki w zależności od ich wagi do 0,43kg jest to 1000zł a powyżej 5000zł. Dodatkowo jeżeli zwierzyna została skłusowana w inny sposób niż z broni palnej (np wnyk), do całej tej sumy dodajemy 20% sumy którą otrzymaliśmy, wychodzi niezła sumka, co? Natomiast czysto rynkowa wartość średniej wielkości sarny na skupie to ok 250-300zł. Ale to nie koniec, ponieważ za samo kłusownictwo, posiadanie i użycie nielegalnie broni lub posiadanie innych narzędzi kłusowniczych, w rozumieniu ustawy jest przestępstwem, grozi za to dodatkowa grzywna lub pozbawienie wolności...A teraz wyobraźmy sobie, że jest taki taryfikator dla ryb....pozdrawiam Edytowane 29 Października 2017 przez Paweł nizinny 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 Oj przydał by się taki taryfikator dla ryb. Tylko patrząc oczami tego Ministerstwa taka dorosła sarna i dorosły szczupak, to dwie różne wartości w złotówkach. Zabicie nielegalnie ryby to mniejsza szkodliwość czynu. Tak to pewnie rozumują te pierdzące w stołki pracownicy Ministerstwa. My wędkarze myślimy inaczej. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł nizinny Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 (edytowane) Artek, tu akurat lobbowało PZŁ w Ministerstwie. Przy zwierzynie łownej było im o tyle łatwiej, że jest ona własnością Skarbu Państwa w czasie życia na wolności. W PGR czy PZW jest chyba inaczej, tutaj trzeba dodatkowo występować przed sądem i sądzić o kradzież ryb na drodze sprawy cywilnej Dzierżawca-Kłusownik, i wykazywać faktyczną wartość np szczupaka a nie jego cenę za kg w sklepie, a tego się np PZW nie chce.... Edytowane 29 Października 2017 przez Paweł nizinny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 Artek, tu akurat lobbowało PZŁ w Ministerstwie. Przy zwierzynie łownej było im o tyle łatwiej, że jest ona własnością Skarbu Państwa w czasie życia na wolności. W PGR czy PZW jest chyba inaczej, tutaj trzeba występować przed sądem i sądzić o kradzież ryb na drodze sprawy cywilnej Dzierżawca-Kłusownik, i wykazywać faktyczną wartość np szczupaka a nie jego cenę za kg w sklepie, a tego się np PZW nie chce....Czyli koło się zamyka i wszystko zostanie po staremu, amen. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł nizinny Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 (edytowane) Artek wystarczy chcieć. Możliwości są.... Nie jestem prawnikiem, ale wiem że prawo daje możliwość na wniosek pokrzywdzonego np PZW, naliczyć kłusownikowi nawiązkę do 20 krotności "faktycznej" wartości skłusowanych ryb. Ale po pierwsze PZW musi się o to zatroszczyć (prokurator też człowiek, i nie każdy jest fanem i wyznawcą standardów na Jerkait.pl ), a jeśli to nie będzie satysfakcjonujące, wystąpić na drodze cywilnej o kradzież i zwrot kosztów skłusowanych ryb. Reasumując bo spać idę jest możliwość "edukacji" kłusowników chociażby przez samo PZW, kwestia czy im się chce i jest to na rękę. pozdrowienia Edytowane 29 Października 2017 przez Paweł nizinny 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 Przyjęło się w wędkarskim świecie mniemanie, według którego prezes albo ktokolwiek inny z tzw władzy ma być - jest, kimś w typie wszechmocny batiuszka car, albo dobry kajzer Franciszek Józef - co o wszystkich zadba, wszystkim się zajmie..O nawiązkę i rekompensatę może wystąpić każde koło. Problem jest w tym, że u nas koła są głównie wirtualne, a zwis powszechny. Społeczny wizerunek też mamy nietęgi.. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł nizinny Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 (edytowane) W rzeczywistości naszego PZW koła wędkarskie, wiążą koniec z końcem organizowaniem wycieczek i zawodów, za które mają punkty, które to znowu potrzebne są w odpowiedniej ilości, by ZO zwrócił im część składek ich członków, a ta część składek idzie na te wycieczki i zawody, tu koło się zamyka i krąży tak non stop.... Więc Sławku, czy koła, będą wykładać własną kasę na prawnika, by nawiązka ewentualna szła do dzierżawcy czyli ZO, na chwałę dobra narodu ? Edytowane 29 Października 2017 przez Paweł nizinny 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 29 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2017 Chyba nawet prawnik na rozprawie nie jest potrzebny tylko przedstawiciel okręgu. W 2013 jakoś latem PSR złapało na Bugu walących prądem. Jeden się utopił bo uciekał wpław (weterynarz z Siemiatycz) a pozostali dostali w sądzie jakoś tak blisko 7 tys na osobę. A dlatego że przedstawiciel OS był na sprawie w sądzie. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.