teethar Opublikowano 22 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2017 Dzień dobry! kilka dni temu odwiedziłem sklep wędkarski w poszukiwaniu gumowych dużych przynęt na szczupaka. Zabrałem ze sobą synów, którzy oczywiście mieli wielki ubaw i sami wybrali sobie kilka gumowych przynęt w rozmiarze xxl. Po powrocie do domu moja druga połówka, która jest wyznawcą "eko" i "bio" filozofii zapytała czy wiem z czego są robione te gumy skoro daje je dzieciom do zabawy i... trochę mnie zaskoczyła bo zupełnie nie wiem?! I zaczęła mi wymieniać, że zapewne pełno tam toksycznych substancji (BPA i in. syfu) o których producenci nie piszą a są rakotwórcze. Czy ktoś z Was orientuje się jak wygląda skład chemiczny "kopyt, keitechów" itp.? Czy powinno się pozwalać dzieciom na zabawę takimi gumkami czy to z pewnością niezdrowe? Biorąc pod uwagę względnie niską cenę i praktycznie brak kontroli tego rynku - jestem prawie pewny że jest w nich pół tablicy Mendelejewa. Ale chętnie wysłucham Waszych opinii. Zachęcam do dyskusji! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dekosz Opublikowano 22 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2017 Są gumy eko. Np na paczkach keitech masz ten znaczek. Duzo na pewno jest mocno toksycznych. Część gum tak śmierdzi, że nie można wytrzymać. Np malowane strike pro, nowe daiwy prorex. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flexx Opublikowano 22 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2017 Z-MAN opisuje swoje produkty jako nietoksyczne i bezpieczne dla środowiska.A jak jest w rzeczywistości i czym w istocie jest ten ich ElaZtech - trudno powiedzieć. Na pewno nie jest to zwykły silikon, o czym świadczy choćby jego wytrzymałość, pływalność i ... cena. Choć ta ostatnia może być w głównej mierze wynikiem rozbudowanego marketingu i tego, że gumy produkowane są w USA. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dekosz Opublikowano 22 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2017 Dokładnie tak jak Krzysiek napisał bezpieczne dla środowiska, co nie jest jednoznaczne z bezpiecznymi dla zdrowia małego dziecka. Ale nie można też popadać w paranoje, co jest w dzisiejszych czasach zdrowe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flexx Opublikowano 22 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2017 Tutaj też było o gumach, które według zapewnień wytwórcy są nietoksyczne. Swoją drogą, ciekawy odcinek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spy Opublikowano 23 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Października 2017 Dla testu połóżcie sobie kilka gum na styropianie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tresor Opublikowano 24 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2017 (edytowane) Co ma styropian? Kolega sam robi kopyta. Cała sztuka jest dodanie rozpuszczalnika. Musisz go dać tyle żeby guma była miękka. Nie rozpadła się. I żeby za szybko nie odparował. Nie jest to proste. Każda guma po tygodniu w wodzie nie nadaje się do niczego, rozpuszczalnik organiczny zostaje wypłukany. Styropian się topi przez te rozpuszczalniki. Dużo specyfików topi styro.Ja tylko czekam jak ekooszołomy dowiedzą się ile my ołowiu w rzekach zostawiamy... Na razie ganiają myśliwych ale i na nas przyjdzie czas...Tu są dostępne składniki może popytać o dokładny skład chemiczny? http://www.modelarnia24.pl/103-materialy-do-gum-wedkarskich Edytowane 24 Października 2017 przez Tresor 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
teethar Opublikowano 24 Października 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2017 Czyli z pewnością dzieciakom nie dawać kopyt do zabawy! dzięki panowie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny83 Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2017 (edytowane) Oj tam od razu nie dawać.Do mojego syna przychodził kiedyś szkrab co wszystko żarł.Lubił odgryźć kawałek balona, reklamówki, mydła...Kiedyś razem dorwali się do mojego pudła z przynętami.Wszystkie gumy miały wcięcia w brzuchach jak półksiężyce.Mało zawału nie dostałem, myślałem, że młody od takiej ilości się rozchoruje.Nic mu nie było a przynęty choć dziwnie wyglądały, łowiły nadal Edytowane 25 Października 2017 przez chojny83 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dekosz Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2017 Jak bym miał coś dawać do zabawy to westina pokrytego ta silikonowa przezroczysta powłoka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tresor Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2017 Dzieciaki muszą poznać smak. Córka nic nie wywineła za to syn...Siedzi i gmera za szafą wołam go a on różowy, zjadł mrówkofon... Kolejny raz rozszerzenie się zapach zielonego jabłuszka patrze a ten gębą zielona dorwał zawieszke z kibla...Nic mu nie było. Z predatora maximusa odgryziony ogon ale nie zdążył połknąć. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dipper Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2017 Czyli z pewnością dzieciakom nie dawać kopyt do zabawy! dzięki panowie!Ja bym nie dawał. Zwierzę typu kot dopadło u mnie kiedyś kilka gumek z Bass Pro Shops i po kilkunastu minutach nie mogło się utrzymać normalnie na nogach. Zawieszenie tylne nie chciało się wcale koordynować z przednim :-) Nic się w sumie nie stało , ale strachu trochę było. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flexx Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2017 (edytowane) Oczywiście że lepiej nie dawać dzieciom gum do zabawy. Szkodliwość BPA i innych różnych związków w tworzywach sztucznych nie polega na tym, że dziecko, dorosły weźmie do ust (albo zwierzę do pyska) i od razu mu zaszkodzi. Tego typu substancje mogą kumulować się w organiźmie i wywoływać np. alergie a w skrajnych przypadkach i gorsze schorzenia, których nikomu nawet nie powinno się życzyć, zwłaszcza dzieciom. Także argument, że dziecko ugryzło, polizało i nic mu nie było, nie jest chyba przekonującym argumentem. Edytowane 25 Października 2017 przez Krzysiek Rogalski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coloumb Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2017 Tluszcz palmowy, syrop glukozowo-fruktozowy, glutaminian, hormony, antybiotyki, srodki ochrony roslin...to zabija i to codziennie dajemy dzieciom jesc, chyba zabawa kopytem nie jest tak grozna ???? Rzuccie okiem, w ilu produktach kierowanych do dzieci znajduja sie dwie pierwsze trucizny. To kryminal, ze jeszcze nie ma zakazu ich stosowania. Tzn. u nas, Niemcy u siebie nie stosuja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flexx Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2017 (edytowane) Wiadomo, że wszędzie dookoła pełno różnych toksycznych substancji, ale to nie oznacza, że nie powinno się ograniczać kontaktu z nimi. Zabawa dziecka gumową przynętą wędkarską sama w sobie groźna nie jest, to oczywiste (o ile jej nie połknie), ale kiedyś tam skutki wpływu różnych świństw na człowieka mogą się skumulować. Wiadomo, że nie w każdym przypadku, ale po co eksperymentować na zdrowiu własnego dziecka czy własnym. Tworzywa sztuczne i ich wpływ na człowieka to ogólnie ciężki temat, bo trudno jest ich uniknąć. Co z tego że w domu, po zakończeniu przekładania gum w pudełkach czy opakowaniach umyję ręce, jak nad wodą jem kanapkę trzymaną przez woreczek foliowy. Albo spróbujcie w mięsnym kupić mięso zapakowane inaczej niż w worek foliowy. A przecież trucizny z tworzyw sztucznych rozpuszczają się właśnie w tłuszczach, które są w prawie każdym mięsie.Na niektóre rzeczy wpływu nie mamy, ale tam gdzie to możliwe, warto chyba wykazać się ostrożnością. A dodatki do żywności to kolejny temat-rzeka, chyba na osobny wątek. Edytowane 25 Października 2017 przez Krzysiek Rogalski 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coloumb Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2017 (edytowane) Mysle, ze to jednak calkiem dobry temat dla wspomnienia o zywnosci, skala porownawcza jest. Takie przykladowo platki sniadaniowe. Sprawdzcie sklad. A reklamowane, niby zdrowe, stosowane codziennie. Co z tego, ze nasz dzieciak raz na miesiac nie wezmie do reki silikonu, skoro dzien w dzien szprycowany jest trucizna? Edytowane 25 Października 2017 przez coloumb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flexx Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2017 Cukier można ograniczyć, przetworzone płatki śniadaniowe można zastąpić owsianymi górskimi, zamiast wędlin z azotanami pieczone mięso itd. Ale żeby nie było, że jestem taki święty i żyjący tylko z tego, co urośnie w naturalny sposób na polu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coloumb Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2017 (edytowane) Cukier, jak sie okazuje, to najmniejsze zlo ???? Co do przynet, czasami przez chwile pozwalam sie pobawic, pozniej zarzadzam mydlo i ciepla wode. Od jakiegos czasu unikam np. tluszczu palmowego. Jest rakotworczy. Bardzo trudno kupic cos bez tego swinstwa. Edytowane 25 Października 2017 przez coloumb 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartuch5473 Opublikowano 26 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2017 Dzieciaki muszą poznać smak. Córka nic nie wywineła za to syn...Siedzi i gmera za szafą wołam go a on różowy, zjadł mrówkofon... Kolejny raz rozszerzenie się zapach zielonego jabłuszka patrze a ten gębą zielona dorwał zawieszke z kibla...Nic mu nie było. Z predatora maximusa odgryziony ogon ale nie zdążył połknąć. Nie moglem sie powstrzymac????????????https://youtu.be/eZ1-K_r2uo4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tresor Opublikowano 26 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2017 Dokładnie coś w tym jest. Mój próbował pić bo akurat miałem żelową... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartuch5473 Opublikowano 26 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2017 (edytowane) Dzieciaki maja takie pomysly ze hoho. Trzeba miec oczy wszedzie. No i troche kondycji???? A tak zeby w temacie bylo to chyba widzialem kiedys filmik jak koledzy zza wschodniej granicy jedli gumy. O ile sie nie myle to chyba byly reinsy. Edytowane 26 Października 2017 przez bartuch5473 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.