Pike1 Opublikowano 4 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2011 W ostatnim numerze tj. 11/2011 Wędkarskiego Świata jest artykuł o Vertical jigging. Trochę mam obawy czy materiał w nim zawarty jest zgodny z regulaminem wędkarstwa w Polsce. Z pod lodu OK., ale teraz, na ł?łdeczce...Proszę wyprowadzić mnie z błędu jeśli się mylę.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 4 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2011 A kto komu ka?źe jigować w pionie tylko w Polsce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gooral Opublikowano 4 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2011 jezeli to artykul o ktorym mysle to w tresci jest wyjasnienie i uzasadnienie braku lamania regulaminu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pike1 Opublikowano 4 Listopada 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2011 Krzysiek czytałeś artykuł? Czy ta metoda ma coś z tzw. szarpaka. Gdzie kończy się vertical jigging, a gdzie zaczyna się szarpak. Prześledziłem forum i widziałem, ?źe temat był wałkowany. Jednak wypowiedzi koleg?łw nie były dla mnie przekonujące. Lubię proste przepisy, wiem ?źe niekt?łre są nie?źyciowe, ale je?źeli takie są to staram sie ich przestrzegać. Pozdrawiam i ?źyczę metr?łweczki szczupakowej, ja spr?łbuję w ten wekend taką mamusię dorwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 4 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2011 Niestety nie. Myślę jednak, ?źe mo?źe to być bardzo efektywna i ekscytująca metoda. Jej oblicze zale?źy jak zwykle od wędkarza. Podobnie jak pilkowanie za dorszem. Dawno nie pływałem, ale jak pływałem, to 95% wędkarzy łowiła pobijając pilker o 2-3 metry do g?łry. Bardzo du?źo ryb zostawało podhaczonych za bok. Ja często łowiłem jedynie delikatnie pukając pil kerem o dno, a następnie podnosiłem przynętę kilkadziesiąt cm nad dno i czekałem na branie. Takie zebranie stojącego pilkera do złudzenia przypominało sandaczowe puknięcie. Zacinałem kr?łtko i szybko, a następnie czekałem chwilkę, a?ź drugi dorsz złapie przywieszkę (zdarzało się to regularnie). Podhaczenia były bardzo, bardzo rzadkie, wyniki relatywnie dobre. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.